- Zarząd ligi szuka rozwiązań, aby zagęścić sito weryfikacji klubów, które startują w rozgrywkach. Po raz pierwszy w historii naszej ligi znalazł się zapis, że w trakcie sezonu ciało do tego uprawnione, a więc Komisja Licencyjna PZPS będzie sprawdzała bardzo podstawowe informacje od klubów. Te miały do końca stycznia 2020 roku wysłać tak zwane "Listy czystości" - była tam także informacja czy klub zalega organom podatkowym, w tym do ZUS-u, jak wygląda sytuacja realizacji umów z zawodnikami. Zawodnicy sami musieli to potwierdzić, czy klub im zalega. To pierwsza taka weryfikacja w trakcie sezonu w historii - powiedział Kamil Składowski w programie "7 strefa" emitowanym na antenie telewizji Polsat Sport.
Dyrektor Działu Komunikacji Polskiej Ligi Siatkówki SA. przyznał, że komisja licencyjna dopuszcza niewielkie zadłużenia, jednak w przypadku znaczącego przekroczenia terminów płatności i określonej wysokości długu, kluby muszą liczyć się z ujemnymi punktami.
- Mogą być minimalne zaległości finansowe, ale nieprzekraczające określonego czasu i wysokości. Jeżeli to zostanie złamane, klub będzie zagrożony odebraniem trzech punktów karnych. Nawet jeśli Komisja stwierdzi nieprawidłowości, można się odwołać od tej decyzji. Naturalnie sytuacja musi zostać wówczas rozwiązana do końca rundy zasadniczej - przyznał Kamil Składowski.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Wydał na Herthę ćwierć miliarda euro. "Chce zrobić z klubu drugie PSG"
Toncek Stern zerwał kontrakt z Visłą Bydgoszcz. Klub wydał oświadczenie i skierował sprawę do FIVB
Warto podkreślić, że akcjonariusze PLS jednogłośnie opowiedzieli się za wprowadzeniem nowego zapisu do regulaminu rozgrywek. Obecny w studiu prezes Aluronu Virtu CMC Zawiercie Kryspin Baran dodał, że w przyszłości zapisy dotyczące "listu czystości" mogą zostać zmodyfikowane, aby zlikwidować ewentualne niedociągnięcia.
- Lepiej wiedzieć, że klub ma problem i ratować jego wizerunek, niż być zaskakiwanym i stawać w obliczu międzynarodowej kompromitacji - przyznał obecny w studiu prezes ekipy z Zawiercia.