W tym roku reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce w Lidze Narodów, a także wywalczyła brąz w mistrzostwach Europy. Najważniejsze dla Vitala Heynena były jednak kwalifikacje olimpijskie, a te zakończyły się triumfem Biało-Czerwonych.
- Nie zwyciężyliśmy w żadnym z turniejów, ale zrobiliśmy coś ważniejszego, wygraliśmy kwalifikację olimpijską. To był nasz cel na ten sezon i go zrealizowaliśmy. (...) Musisz coś wybrać i nam udało się to idealnie - powiedział Heynen w rozmowie z plusliga.pl.
Czytaj także: Sir Safety Conad Perugia - Leo Shoes Modena: trofeum dla zespołu Wilfredo Leona
W lipcu w reprezentacji zadebiutował Wilfredo Leon. Po jego debiucie oczekiwania wobec polskiej kadry wzrosły. Z tym nie zgadza się trener Biało-Czerwonych, który podkreśla, że jego zespół odniósł duże sukcesy mimo braku jednego z najlepszych zawodników.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: czapki z głów! Fantastyczne nożyce piłkarza z Izraela
- Cały sezon zagraliśmy bez MVP mistrzostw świata i bez niego zdobyliśmy trzy medale i kwalifikację olimpijską. W maju powiedziałem, że bez Bartka w drużynie przywieziemy krążki z każdego turnieju i wywalczymy awans do Tokio. Wtedy stwierdzono, że jestem szalony, mówiąc coś takiego, że to jest niemożliwe, ale nam się to udało - skomentował.
Czytaj także: Bartosz Bednorz zakończył spektakularną akcję Modeny. "Punkt roku!"
Polska do tej pory wywalczyła tylko jeden medal olimpijski. Miało to miejsce w 1976 roku, kiedy w Montrealu po złoto sięgnęli zawodnicy Huberta Jerzego Wagnera. Vital Heynen liczy, że w Tokio dorobek zostanie powiększony.
- Nie złoto, ale medal igrzysk olimpijskich. Brązu jednak nie lubię, a przegranie finału byłoby głupie. Kiedyś marzyłem o tym, żeby po prostu być na igrzyskach, jestem tylko prostym Belgiem, a w siatkówce nie było Belgów, którzy byli na tym szczególnym turnieju - zakończył Heynen.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)