PlusLiga. Beniaminek to jedna wielka niewiadoma. Drużyna z Suwałk wcale nie jest na straconej pozycji

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Michał Kość / Na zdjęciu: zespół Ślepska Suwałki
Newspix / Michał Kość / Na zdjęciu: zespół Ślepska Suwałki
zdjęcie autora artykułu

Do trzech razy sztuka? Dla niektórych może być nawet do dziesięciu. Siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki po dekadzie gry w I lidze, w końcu awansowali do PlusLigi. Beniaminek nigdy nie ma łatwo, ale nowy zespół w lidze może niejednego zaskoczyć.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Poprzedni sezon [/b]

Na ten awans zapowiadało się już od pewnego czasu. MKS Malow Ślepsk Suwałki ustabilizował swoją grę w I lidze, aż w końcu dopadł do samej czołówki tabeli. Drużyna z północno-wschodniej Polski dobijała się do PlusLigi od kilku dobrych sezonów. Cel został zrealizowany w najlepszym możliwym momencie, czyli właśnie wtedy, gdy klub świętował dziesięciolecie gry na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Dekada występów w I lidze ugruntowała pozycję klubu z Suwałk w polskiej siatkówce. Zarząd chce na dłużej pozostać w elicie. Po uzyskaniu awansu, do klubu zawitał sponsor tytularny - firma Malow. W Suwałkach jest głód oglądania siatkówki na najwyższym poziomie i plany pozostania w Pluslidze są długofalowe. Zobacz także: PlusLiga. Michał Winiarski: Pięciosetowe mecze są najlepszym materiałem szkoleniowym Transfery

W kadrze doszło do kilku istotnych zmian. Nowym szkoleniowcem zespołu z Suwałk został Andrzej Kowal. 48-latek doświadczenie w PlusLidze zyskał w barwach Asseco Resovii Rzeszów, więc ruch zarządu można ocenić pozytywnie. Prawdziwa weryfikacja nastąpi jednak dopiero w trakcie sezonu. Bardzo ważne było wzmocnienie składu, ponieważ obie ligi dzieli przepaść. Do MKS-u Malow Ślepsk Suwałki dołączyło sześciu nowych siatkarzy. Większość powinna stanowić o sile beniaminka. Chodzi głównie o Bartłomieja Bołądzia, który ma odpowiadać za zdobywanie punktów, a także Nicolasa Szerszenia, Andreasa Takvama oraz Kevina Klinkenberga. Pierwszym rozgrywającym będzie natomiast Josua Tuaniga.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"

Dużą stratą na boisku będzie brak Wojciecha Winnika, który zdecydował się na zakończenie kariery. 35-latek został jednak w klubie i pełni funkcję prezesa. W tym miejscu warto przypomnieć, że były już atakujący wrócił do klubu ze swojego rodzinnego miasta w 2012 roku, a trzy lata później został grającym prezesem. Rzadko spotykana sytuacja. Przyszli

: Nicolas Szerszeń (Asseco Resovia Rzeszów), Kevin Klinkenberg (Fenerbahce), Bartłomiej Bołądź (VfB Friedrichshafen), Andreas Takvam (VfB Friedrichshafen), Joshua Tuaniga (Long Beach), Adrian Stańczak (wznowienie kariery), Andrzej Kowal (trener). Odeszli

Mateusz Laskowski (KPS Siedlce), Wojciech Winnik (koniec kariery), Jakub Macyra (AGH Kraków), Jan Tomczak (APP Krispol Września), Jakub Krupiński (KPS Siedlce), Jewgienij Kapajew (brak informacji). Cele na sezon

- Większy budżet daje większe możliwości. To liga mistrzów świata i grają w niej najlepsi zawodnicy. Nasz cel na ten sezon jest prosty i jasny - chcemy utrzymać się w lidze, ale oczywiście mamy też swoje ambicje i marzenia. Marzymy o tym, żeby w przeciągu najbliższych dwóch-trzech lat stać się solidnym zespołem PlusLigi. Do tego jednak potrzebne są środki finansowe - powiedział niedawno Winnik w Polskim Radiu Białystok.

Prezes suwalczan wszystko dokładnie wyjaśnił. Celem beniaminka na ten sezon jest utrzymanie w elicie. Klub ma jednak systematycznie się rozwijać, ponieważ ambicje sięgają znacznie wyżej. Zachowanie ligowego bytu, to cel jak najbardziej do zrealizowania. MKS Ślepsk Malow Suwałki raczej nie włączy się do walki o medale, lecz słabsze ekipy są w zasięgu drużyny z Podlasia. [nextpage]Sparingi Dziesięć spotkań kontrolnych miało przygotować siatkarzy z Suwałk do debiutu w PlusLidze. Wyniki sparingów zawsze należy traktować z dystansem, ale gra beniaminka wyglądała naprawdę obiecująco. Pięć zwycięstw, cztery remisy (w przypadkach, kiedy trenerzy umówili się na rozegranie czterech setów) i tylko jedna porażka - taki bilans robi wrażenie. Podopieczni Andrzeja Kowala wygrywali m.in. z Szachtiorem Soligorsk, Treflem Gdańsk czy Projektem Warszawa. Rozstrzygnięcia nie przyniosły natomiast potyczki z Berlin Recycling Volleys, a jedyna przegrana przydarzyła się w pojedynku z Cerradem Enea Czarnymi Radom. Szczególnie cieszyć mogła wygrana w turnieju w Suwałkach, przed własną publicznością przy szczelnie wypełnionych trybunach starej hali.

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk 2:2 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Szachtior Soligorsk 3:1 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Szachtior Soligorsk 5:0 Cerrad Enea Czarni Radom - MKS Ślepsk Malow Suwałki 2:2 Cerrad Enea Czarni Radom - MKS Ślepsk Malow Suwałki 3:2 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk 3:0 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Projekt Warszawa 3:1 Berlin Recycling Volleys - MKS Ślepsk Malow Suwałki 2:2 Berlin Recycling Volleys - MKS Ślepsk Malow Suwałki 2:2 MKS Ślepsk Malow Suwałki - Szachtior Soligorsk 3:2

Zobacz także: PlusLiga. Walka o miejsce w składzie Trefla Gdańsk. Marcin Janusz wie, że za darmo nic nie dostanie Kadra

Rozgrywający: Kacper Gonciarz, Josua Tuaniga, Atakujący: Patryk Szwaradzki, Bartłomiej Bołądź, Środkowi: Wojciech Siek, Andreas Takvam, Łukasz Rudzewicz, Cezary Sapiński, Przyjmujący: Kamil Skrzypkowski, Kevin Klinkenberg, Nicolas Szerszeń, Jakub Rohnka, Libero: Paweł Filipowicz, Adrian Stańczak.

Trener: Andrzej Kowal, II trener: Mateusz Mielnik, Trener od przygotowania motorycznego: Andrzej Sawicki, Fizjoterapeuta: Damian Słabiński.

Cudów w pierwszym sezonie nie należy się spodziewać. Beniaminka z Suwałk stać jednak na sprawienie kilku niespodzianek i zajęcie bezpiecznego miejsca w lidze. Uzyskanie kwalifikacji do fazy play-off byłoby dla wielu ogromnym zaskoczeniem, ale dyspozycja w sparingach może napawać optymizmem. Siatkarze MKS-u Malow Ślepsk Suwałki na pewno nie są na straconej pozycji.

W pierwszej kolejce beniaminek powinien mierzyć się z mistrzem Polski, Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, ale spotkanie to zostało przesunięte ze względu na drobne opóźnienie z oddaniem nowej hali. Chyba w żadnym innym plusligowym mieście odliczanie do pierwszego domowego meczu nie jest tak intensywne.

Źródło artykułu: