Mistrzostwa Europy siatkarzy. Tomasz Wójtowicz: Jeśli zdobędziemy medal, sezon będzie udany

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Wójtowicz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Wójtowicz

Legendarny polski siatkarz Tomasz Wójtowicz, że zdobycie choćby brązowego medalu mistrzostw Europy sprawi, że obecny sezon w wykonaniu reprezentacji Polski będzie można uznać za udany.

W tym artykule dowiesz się o:

Porażka ze Słowenią (1:3) w półfinale mistrzostw Europy była wielkim zawodem dla kibiców reprezentacji Polski w siatkówce. Biało-Czerwoni szli dotąd jak burza i celowali w złoto. Współgospodarze imprezy wybili im jednak ten pomysł z głów.

W sobotni wieczór (godz. 18:00) drużynę Vitala Heynena czeka spotkanie o brązowy medal z Francją, która przegrała swój półfinał z Serbią (więcej TUTAJ).

Według Tomasza Wójtowicza, mistrza olimpijskiego z Montrealu (1976), stanięcie nawet na najniższym stopniu podium sprawi, że obecny sezon będzie można uznać za udany.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polska - Słowenia. Fabian Drzyzga: Zagraliśmy bardzo słabo. Mecz był do wygrania

ME: Bardzo udany rok polskiej siatkówki. Czytaj więcej--->>>

- Wprawdzie do rozegrania pozostał jeszcze Puchar Świata, ale zdobyliśmy już medal w Lidze Narodów, a przede wszystkim zapewniliśmy sobie miejsce w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio - ocenił.

Według legendy polskiej siatkówki, w meczu ze Słowenią wszyscy nasi zawodnicy mieli gorszy dzień, a na dodatek gospodarzom dopisywało szczęście.

- Słoweńcy właśnie w tej swojej hali przygotowywali się przez trzy miesiące. To też jeden z drobnych elementów na ich korzyść, choć w meczu z Polską mieli też dużo szczęścia w sytuacjach, które były, jak to się określa, na styku. U nas przede wszystkim zdecydowanie gorzej funkcjonował atak i traciliśmy punkty kiedy nie potrafiliśmy skutecznie kończyć akcji, które powinny być pomyślne dla nas - podsumował.

W sobotę z Francją znów zagramy na terenie rywala, bo mecz o trzecie miejsce zostanie rozegrany w Paryżu.

- Znów walczyć przyjdzie nam z drużyną, która będzie miała wsparcie własnej publiczności, ale niewiele przed północą poprzedniego dnia zakończyła w tej hali pięciosetowy, przegrany mecz z Serbią. Te atuty po obydwu stronach jakby się równoważą. Liczę na to, że po głębokiej analizie czwartkowej postawy do spotkania z Francuzami przystąpimy w pełni skoncentrowani i zmobilizowani - zakończył Wójtowicz.

Źródło artykułu: