Tym razem obyło się bez zbędnych dodatkowych emocji. Polki wygrały do 14, 16 oraz 11 i nie pozostawiły niżej notowanym rywalkom żadnych złudzeń.
Zobacz galerię z meczu Portugalia - Polska
- Po pierwsze bardzo się cieszę, że dostarczyłyśmy kibicom trochę mniej emocji. Ale to z drugiej strony lepiej. Takie zespoły, które są niższe, nie mają przewagi na siatce, muszą ryzykować zagrywką i tak trochę było. Wtedy potrzebna jest koncentracja, ale gdy ona jest, to gra się spokojnie i tak właśnie było - oceniła Agnieszka Kąkolewska.
Na razie Biało-Czerwone wywiązują się z planu. Wygrały oba mecze bez straty seta i mogą mieć spokojny dzień przerwy.
ZOBACZ WIDEO Życie z bólem. Joanna Jóźwik: Pomyślałam, że jak przestanie, to będę niezniszczalna
- Dopiero dwa mecze za nami, więc trudno powiedzieć, czy najłatwiejsze za nami. W teorii to był najsłabszy przeciwnik i dobrze, że nie straciłyśmy sił. Zdajemy sobie sprawę, z kim grałyśmy. Dwa mecze wygrane, cieszymy się i niech ta euforia trwa jak najdłużej - powiedziała środkowa reprezentacji Polski.
- Dobrze, że jest ten dzień przerwy na regenerację i później mecz z Ukrainkami - przeciwnikiem z wyższej półki niż Portugalia. Nie wiemy wiele o nich, bo tu jest tyle meczów, że nie ma co zaprzątać sobie głowy na zapas - przyznała zawodniczka.
Na razie - choć Biało-Czerwone wygrały oba mecze - mają co poprawiać przed kolejnymi.
Zobacz także: Portugalia nie doszła do głosu. Oceny reprezentacji Polski
- Na weryfikację jeszcze będzie czas. Po tych dwóch meczach jestem zła na swoją zagrywkę i myślę, że może być jeszcze lepiej. Są ludzie, którzy zawsze znajdą powód do niepokoju, ale my jesteśmy pozytywnie nastawione do kolejnych meczów - zakończyła.
Polki w niedzielę mają dzień przerwy, a kolejne spotkanie rozegrają w poniedziałek o 20:30 z Ukrainą.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Ale fajnie gwiazdorzy w kwadracie.
Żadna z Polek nie zepsuła tylu zagrywek!