Kwalifikacje do igrzysk. Tokio 2020. Laurent Tillie: Zwycięstwo przyszło Polakom aż za łatwo

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Laurent Tillie
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Laurent Tillie

- Kevin Le Roux zrobił coś wspaniałego i uratował nam trzeciego seta. Z kolei Polakom zwycięstwo nad Tunezją przyszło aż za łatwo - powiedział po piątkowych meczach kwalifikacji olimpijskich selekcjoner reprezentacji Francji, Laurent Tillie.

[b]

Z Gdańska - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

Mecz Francuzów z uważaną za czarnego konia turnieju w Gdańsku Słowenią zakończył się po trzech setach, ale wynik jest mylący. "Trójkolorowi" mieli sporo problemów z zatrzymaniem dobrze dysponowanych rywali.

Pierwszą, niezwykle wyrównaną partię, wygrali 26:24 dzięki asowi serwisowemu Benjamina Toniuttiego. W drugiej zdobyli pięć kolejnych punktów od wyniku 20:20, w trzeciej przegrywali 20:23, ale wtedy kapitalną serią na zagrywce popisał się Kevin Le Roux.

- Kevin zrobił coś wspaniałego. Za nim dopiero dwa treningi, bo miał trzytygodniową przerwę spowodowaną urazem. Dałem mu zagrać, żeby poczuł boisko, złapał rytm. A on uratował nam trzeciego seta - chwalił swojego środkowego Tillie.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak po zwycięstwie z Tunezją. "Idziemy zgodnie z planem. Najważniejszy mecz jest jutro"

Francuski selekcjoner komplementował całą swoją ekipę. - Nawet gdy przegrywaliśmy, byliśmy skoncentrowani, skupieni na każdej kolejnej akcji. To było bardzo ważne - podkreślił.

Zobacz także:
- Bartosz Kwolek o meczu z Francją: Zadecyduje głowa? Może tak być
- Maciej Muzaj: Francja to nasz najtrudniejszy rywal

Swój kolejny mecz w kwalifikacjach olimpijskich Francuzi rozpoczną w sobotę już o godzinie 15. To oznacza, że - licząc od zakończenia spotkania ze Słowenią - na odpoczynek i przygotowanie się do bitwy z Biało-Czerwonymi dostali niespełna 17 godzin.

- Mamy mało czasu na przygotowanie się do meczu z Polską. Wiedzieliśmy jednak, że tak będzie - stwierdził Tillie, który otwarcie krytykował ustalony przez organizatorów terminarz. - Postaramy się dobrze wypocząć, ale po takim meczu nie będzie łatwo szybko zasnąć. Pierwszy i trzeci set były przecież niesamowite. Musimy się uspokoić i skupić na sobotnim spotkaniu - dodał.

Zanim w pierwszym dniu gdańskiego turnieju na placu gry pojawili się Francuzi i Słoweńcy, Polacy szybko rozprawili się z Tunezyjczykami. Wygrali 3:0, w setach do 15, 19 i do 19.

- Oglądałem ten mecz, zwycięstwo przyszło waszej drużynie tak łatwo. Uważam jednak, że to było całkiem dobre widowisko. Vital Heynen zrobił dużo zmian, ale on wie, co robi, bo to dobry trener. Żartuje, śmieje się, ale to przede wszystkim świetny fachowiec - powiedział Tillie o szkoleniowcu polskiej kadry.

Komentarze (1)
avatar
wisus54
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie skreślajcie zbyt wcześnie Słowenii oni po ewentualnej wygranej Polski z Francją wracają do gry. Ten mecz może być nie mniej trudny.