Memoriał Wagnera 2019: Brazylia - Finlandia: udany start Brazylijczyków. Finowie rozłożeni na łopatki

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Brazylii
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Brazylii

Pierwszy dzień XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera był udany dla reprezentacji Brazylii. Canarinhos potrzebowali zaledwie trzech setów by uporać się z Finami, nie pozwalając im przy tym przekroczyć w żadnej z partii granicy 20 "oczek".

Zarówno dla reprezentacji Brazylii jak i Finlandii, XVII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera jest ostatnim testem przed turniejem kwalifikacyjnym do IO. Nie ulega jednak wątpliwości, że to Canarinhos byli stawiani w roli faworyta tuż przed czwartkowym pojedynkiem.

Czytaj także -> Memoriał Wagnera 2019. Polska - Serbia. Siatkarze i kibice uczcili pamięć Powstańców Warszawskich

Rywalizacja rozpoczęła się dość niespodziewanie od... wideoweryfikacji. Sędziowie popełnili falstart i już pierwsza akcja musiała być powtórzona. Pojedynek rozkręcał się bardzo powoli, jednak od samego początku inicjatywa leżała po stronie brazylijskiego zespołu. Chociaż Canarinhos popełniali proste błędy, to nadrabiali mocną zagrywką i skuteczną grą w ofensywie. Szczególnie dawał o sobie znać Ricardo Lucarelli, który w inauguracyjnej partii zdobył dla swojej drużyny pięć "oczek".

Przy stanie 10:8, za linią 9. metra zameldował się Isac Santos. Jego kąśliwe serwisy pozwoliły Brazylijczykom odjechać na sześć punktów (14:8). Od tego momentu gra Finów posypała się. Podopieczni Joela Banksa mieli spore problemy za skończeniem ataku i często wpadali w szczelny blok rywali. Ostatecznie przegrali pierwszą odsłonę meczu do 15.

ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"

Drugi set miał podobny przebieg do poprzedniego. Chociaż Finowie na początku stawiali opór, to bardzo szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Canarinhos dominowali niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Ich piorunujące zagrywki nie pozwalały rywalom na przeprowadzanie skutecznych akcji, przez co reprezentacja Finlandii zakończyła seta z 28 proc. skutecznością w ofensywie.

W drugiej odsłonie, szansę od szkoleniowca Renana Dal Zotto otrzymał Joandry Leal, który ostro dał się we znaki przeciwnikom. Zawodnik zamienił na punkty 5/5 ataków i dorzucił asa serwisowego. Trener Banks starał się rotować składem, jednak nie przyniosło to pożądanego skutku. Canarinhos triumfowali do 12, zaś ostatnie słowo należało do Douglasa.

Będący na fali Brazylijczycy od mocnego uderzenia zaczęli trzeciego seta i już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:3. Wysoka przewaga pozwoliła trenerowi Dal Zotto na wprowadzenie nowych zawodników na boisko, którzy aż do końca spotkania utrzymali wysoki poziom. Trudno było zaś znaleźć pozytywne aspekty w grze reprezentacji Finlandii. Zawodnicy nie radzili sobie w przyjęciu, a niedokładnością przy konstruowaniu akcji odbierali sobie szansę na zmniejszanie strat punktowych.

Czytaj także -> Znamy miasta-gospodarzy siatkarskich Mistrzostw Świata 2022

Drugiego dnia XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, reprezentacja Brazylii zmierzy się z Biało-Czerwonymi. Spotkanie to zostało zaplanowane na godzinę 17:30. Następnie na boisko wybiegną reprezentanci Finlandii i Serbii.

I dzień Memoriału Huberta Jerzego Wagnera:

Brazylia - Finlandia 3:0 (25:15, 25:12, 25:15)

Reprezentacja Brazylii: Bruno, Isac, Wallace, Mauricio, Lucarelli, Flavio, Thalles (libero) oraz Leal, Raphael, Alan, Mauricio, Fernando.

Reprezentacja Finlandii: Tervaportti, Ronkainen, Krastins, Siirila, U. Sivula, Sinkkonen, Kerminen (libero) oraz Makinen, Ivanow, Kaislasalo.

Komentarze (0)