- Przyjechaliśmy tutaj walczyć o najwyższe cele, a jeżeli chce się to osiągnąć, zazwyczaj trzeba wygrać grupę. Chcieliśmy to zrobić i to nam się udało. Nie spodziewaliśmy się natomiast, że nie stracimy seta. To bardzo duży plus - powiedział Michał Kędzierski, rozgrywający reprezentacji Polski.
Polscy zawodnicy przez fazę grupową przebrnęli w bardzo efektownym stylu. Biało-Czerwoni pokonali kolejno Francję, Brazylię, Iran i Kanadę, nie tracąc w czterech meczach nawet jednego seta. Takim wyczynem nie może poszczycić się żaden z pozostałych uczestników. Rosjanie i Czesi, którzy również zakończyli zmagania grupowe z kompletem dwunastu punktów, po stronie strat zapisali odpowiednio jedną i trzy partie.
- Na razie się bawimy, chociaż nie można powiedzieć, że dotychczasowe mecze były łatwe. Wygraliśmy 3:0, ale walki nie brakowało. Cieszy to, że wygrywamy i granie w siatkówkę dobrze nam wychodzi - przyznał Kędzierski.
ZOBACZ WIDEO Śliwka umiarkowanie zadowolony ze swoich występów w Lidze Narodów. "Dla mnie najważniejsze jest zdobywanie doświadczenia"
W ćwierćfinale rywalem polskich siatkarzy będzie Chińskie Tajpej. Azjaci w pierwszej rundzie wywalczyli osiem punktów, przegrywając z Czechami i pokonując Ukrainę, Chile i Honkong. Zdecydowanie trudniejszy rywal czeka na naszą ekipę w półfinale. Prawdopodobnie będą nim Rosjanie.
- Zazwyczaj na turniejach jest tak, że Rosjanie są mocni, Polacy zresztą też. W dotychczasowych meczach pokazaliśmy, że gramy dobrą siatkówkę. W meczu z Rosją, z którą prawdopodobnie spotkamy się w półfinale, broń Boże nie stoimy na straconej pozycji. Powoli nastawiamy się na te spotkania, ćwierćfinałowe i półfinałowe. Wierzymy, że damy sobie w nich radę - powiedział 24-letni rozgrywający.
- Wygraliśmy cztery mecze po 3:0, to musi robić wrażenie. Z własnego doświadczenia wiem, że to nie jest proste, bo ta forma u młodych zawodników faluje. Nam w miarę udaje się utrzymać dobrą dyspozycję. Nawet kiedy mamy problemy, potrafimy to ukryć i wygrywamy. Mimo że przygotowania do tej imprezy trwały bardzo krótko, to jesteśmy zgrani na boisku, jak i poza nim - dodał libero Biało-Czerwonych, Mateusz Masłowski.
Spotkania ćwierćfinałowe zaplanowano na 11 lipca. Dzień później rozstrzygną się półfinały, z kolei 13 lipca poznamy triumfatora i medalistów zmagań.
Uniwersjada 2019. Trzecie zwycięstwo reprezentacji Polski. Iran bez szans