Liga Narodów. Irański prowokator o Michale Kubiaku: Szanuję go, jest jednym z najlepszych graczy na świecie

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Purya Fayazi
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Purya Fayazi

Irański przyjmujący Pourya Fayazi, który po zakończeniu finałowego meczu Pucharu Azji wyprowadził z równowagi Michała Kubiaka, na łamach rodzimych mediów z uznaniem wypowiedział się na temat kapitana reprezentacji Polski.

Pourya Fayazi w finale Pucharu Azji, rozgrywanego w kwietniu na Tajwanie, doprowadził do furii kapitana reprezentacji Polski Michała Kubiaka, reprezentującego wówczas barwy japońskiego zespołu Panasonic Panthers. Drużyna Fayaziego, Shahrdari Varamin, przegrywała 0:2 w setach, ale odwróciła losy spotkania. Mecz asem serwisowym zakończył właśnie nowy nabytek MKS-u Będzin. Chwilę później w geście triumfu wskazał palcem na Polaka, a ten wyraźnie rozwścieczony ruszył w jego stronę. Pod siatką doszło do przepychanki, a nerwowe dyskusje trwały jeszcze długo po zakończeniu meczu.

- Jesteśmy bardzo emocjonalni i czasami takie prowokacje są nieuniknione, ale tylko w ogniu bitwy. Nie ma to nic wspólnego z osobistymi animozjami. Mecz się skończył i już zapomniałem o wszystkim, co powiedział Kubiak. Szanuję go, ponieważ jest naprawdę świetnym graczem pod względem poziomu sportowego. Jest jednym z najlepszych graczy na świecie - powiedział Pourya Fayazi.

Liga Narodów. Poważne spięcie na linii Iran - USA. "Przetrzymywali nas cztery godziny"

Prawdopodobnie właśnie ta sytuacja była jedną z głównych powodów, dla których miesiąc później w programie "Prawda Siatki" Kubiak bardzo niepochlebnie wypowiedział się nie tylko o irańskich siatkarzach, ale o całym narodzie irańskim. Polski Związek Piłki Siatkowej ukarał go za to zawieszeniem na sześć spotkań.

ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"

- Kubiak ma swój własny styl i nie zamierzam tego komentować. Wszyscy jesteśmy ludźmi i wszyscy popełniamy błędy. Przeczytałem kilka książek o historii Iranu i Polski. Stosunki między naszymi krajami zawsze były dobre - cytuje słowa przyjmującego reprezentacji Iranu serwis teherantimes.com.

Irańczyk zapewnia, że o kwietniowym incydencie zdążył zapomnieć. Nie żywi również urazy do Polaka, który w niepochlebnych słowach wypowiedział się na temat przedstawicieli narodu irańskiego.

- Zapomniałem już, co powiedział Kubiak. Poza boiskiem wszyscy jesteśmy przyjaciółmi, ale na boisku czasem się gniewamy. Osobiście mam bardzo dobre kontakty z wieloma graczami z różnych krajów - podsumował Fayazi, który dodał, że przy okazji kolejnej konfrontacji, jest gotowy podać rękę kapitanowi reprezentacji Polski.

Final Six Ligi Narodów. Poznaliśmy godziny meczów Polaków

Reprezentacja Iranu, z Pouryą Fayazim, będzie jednym z grupowych rywali polskich siatkarzy na turnieju Final Six Ligi Narodów rozgrywanym w Chicago. Z Persami Biało-Czerwoni zmierzą się o północy, z czwartku na piątek czasu środkowoeuropejskiego, obowiązującego w naszym kraju. Wcześniej, w środę o godzinie 23.30, podopieczni Vitala Heynena zagrają z Brazylią.

Komentarze (6)
avatar
Mieczyslaw Karwat
10.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I tak panowie sportowcy powinno być. Szanujemy swoich przeciwników tych lepszych od nas i tych słabszych a politykę zostawiamy tym wszystkim dziadom od polityki. 
avatar
pan.artur
10.07.2019
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Dlaczego wskazał palcem na Kubiaka, po asie serwisowym? Tak, to była prowokacja w stronę Polaka. Właśnie w ten sposób "podziękował" naszemu zawodnikowi. Teraz będzie grał w Polsce. Gdyby nie te Czytaj całość
avatar
gogo
9.07.2019
Zgłoś do moderacji
9
2
Odpowiedz
Dajcie spokój, powiedział prawdę i nie ma się co gniewać. Ludzie chcą show które nakręca popularność siatkówki i to dostali. W hokeju się biją , w boksie na konferencjach "zjadają dzieci przeci Czytaj całość
avatar
Przemek Zyskowski
9.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ale Fayazi nie widzi go w składzie Polski na Final Six w Chicago bo trenuje w Zakopanem do Kwalifikacji IO w Gdańsku 9-11 sierpnia