Liga Narodów. Polska - Rosja. Irańczycy mieli problem nie tylko z transmisją

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość siatkarzy reprezentacji Rosji
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość siatkarzy reprezentacji Rosji

Realizacja telewizyjna spotkania Ligi Narodów Polska - Rosja w irańskim mieście Urmia pozostawiała wiele do życzenia. Do tego para sędziowska prowadząca ten mecz pozwalała sobie na momenty dekoncentracji.

Jakość obrazu podczas transmisji meczu reprezentacji Polski z Rosją (1:3) była daleka od standardów znanych w Polsce, ale to nie jedyne zastrzeżenia, jakie można mieć do realizatora spotkania. Na przedmeczowej grafice prezentującej skład Rosjan pokazano libero Romana Martyniuka, podczas gdy na boisku pojawił się Walentin Gołubiew. Ponadto co chwila znikała tablica z aktualnym wynikiem, a do tego zdarzało się, że polska drużyna po udanej akcji otrzymywała od realizatora transmisji... dwa punkty. Nie mówiąc już o wyniku nienadążającym za boiskowymi wydarzeniami.

Liga Narodów. Polska - Rosja. Wpadka Irańczyków z odegraniem polskiego hymnu

Do tego prowadzący spotkanie arbiter z Bahrajnu, Jafaar Ebrahim Ali, nie zawsze potrafił dopilnować płynności gry i sprawnie korzystać z systemu challenge. Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugim secie starcia, przy stanie 4:2 dla siatkarzy Rosji. Vital Heynen chciał sprawdzać zagranie Jegora Kliuki, który przedarł się przez blok Aleksandra Śliwki, ale nie mógł się porozumieć z drugim arbitrem Ali Fadilim z Maroka, ani z pierwszym sędzią.

Sprawdzanie spornej sytuacji przeciągało się w nieskończoność, a kiedy już na ekranach pojawił się fatalnej jakości obraz z kamery przy skraju siatki, okazało się, że... sprawdzano akcję ze złej strony i trzeba było powtórzyć wideoweryfikację. W Urmii brakowało technologii "sokole oko", dlatego drużyny przy sprawdzaniu piłek w polu punktowym musiały zdawać się na kamery nie zawsze stojące na wysokości zadania. Ponadto na podstawie systemu challenge obsługującego mecz w Urmii nie można było ocenić, czy broniona piłka jednak trafiła w boisko.

Ostatecznie w tamtej sytuacji punkt pozostał po stronie Rosjan, a sędzia z Bahrajnu musiał długo wyjaśniać polskim siatkarzom swoje wątpliwości. Musiał przy tym się schylać, bo w hali było tak głośno, że sędzia Ali nie słyszał nie tylko zawodników, ale i osoby obsługującej challenge, z którą łączył się przez słuchawki i mikrofon.

Liga Narodów. Dragan Travica broni Michała Kubiaka i ostrzega Polaków przed meczami w Iranie

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Reprezentacja znalazła optymalne ustawienie? "Grzechem jest sadzać Piątka na ławce"

Komentarze (2)
avatar
piotr279
14.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rozgrywki ligi narodów przypominają mi przyglądanie się malarzowi, który zbija ramę swego przyszłego obrazu, naciąga płótno i nakłada podkład. i nie wiadomo, czy to będzie udany obraz czy też n Czytaj całość