Liga Narodów kobiet. Chinki za mocne dla Polek. Prawdziwy nokaut w pierwszym secie

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek

Reprezentacja Polski musiała uznać wyższość gospodyń turnieju i przegrała z Chinkami 0:3. W premierowej partii drużyna Jacka Nawrockiego zdobyła tylko 12 punktów. To trzecia przegrana naszej drużyny w rozgrywkach Ligi Narodów kobiet.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka zmian w składzie dokonał Jacek Nawrocki w porównaniu do poprzednich turniejów. Do kraju wróciły Marlena Pleśnierowicz i Monika Bociek, a w ich miejsce przyleciały Zuzanna Górecka oraz Joanna Wołosz. Wiadomo jednak było, że z powodu kontuzji doświadczona rozgrywająca nie odegra głównej roli.

Zgodnie z zapowiedziami mecz z Chinami na pozycji rozgrywającej rozpoczęła Julia Nowicka.

Czytaj też:
-> Liga Narodów Kobiet. Rewelacyjnie Turczynki zdecydowanie lepsze od Amerykanek
-> Liga Narodów Kobiet. Chiny - Polska. Celem Biało-Czerwonych przerwanie zwycięskiej serii rywala

Od pierwszych piłek Chinki pokazały, że niezwykle trudno będzie Polkom kończyć ataki. Bardzo dobrze funkcjonował ich blok, co z drugiej strony niezbyt dobrze działało po naszej stronie. Szybka i kombinacyjna gra Azjatek sprawiła, że przewaga gospodyń rosła, rosła i rosła.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek wychwala Wilfredo Leona. "Super chłopak"

Reprezentantki Polski nie miały absolutnie nic do powiedzenia, pojedyncze zrywy Malwiny Smarzek na nic się nie zdały, szczególnie, że atakująca nie wystrzegała się błędów, ryzykując w niektórych momentach.

Niestety, Chinki wygrały seta do 12, zaznaczając swoją ogromną przewagę na boisku. Wszystkie zespoły z Europy zawsze narzekają na grę z ekipami z Azji, ze względu na szybkie rozegranie i solidną ich grę w defensywie. To wszystko właśnie działo się na parkiecie w premierowej odsłonie.

Po zmianie stron Biało-Czerwone nieco się ożywiły. Dobrą zmianę dała Natalia Mędrzyk, polskie siatkarki uruchomiły też zagrywkę, ale nadal inicjatywa była po stronie Chinek. Polki goniły wynik, zmniejszyły nawet stratę do dwóch punktów, ale na więcej przeciwniczki im nie pozwoliły.

Jacek Nawrocki trzeciego seta rozpoczął od zmiany, zamiast kapitan Agnieszki Kąkolewskiej na boisku zameldowała się Kamila Witkowska. Na niewiele się to zdało. Znów błyskawicznie gospodynie zbudowały sobie przewagę i choć wkradło się w ich szeregi trochę rozluźnienia i popełniały więcej błędów, wszystko miały pod kontrolą.

Polki rzuciły wszystkie siły, mobilizowały się wzajemnie i udało im się obronić trzy piłki meczowe, ale to by było na tyle. Azjatki ku radości kibiców, zanotowały ósme zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach Ligi Narodów.

Chiny - Polska 3:0 (25:12, 25:18, 25:22)

Chiny: Zhu, Hu, Gong, Yao, Li, Yan, Lin (libero)

Polska: Nowicka, Smarzek, Kąkolewska, Efimienko-Młotkowska, Stysiak, Grajber, Stenzel (libero) oraz Jagła (libero), Mędrzyk, Witkowska, Różański

Źródło artykułu: