Spośród par, które mierzą się w play-off Ligi Siatkówki Kobiet, między łodziankami i bielszczankami była największa różnica w tabeli po sezonie zasadniczym. ŁKS Commercecon Łódź zakończył najdłuższą część rozgrywek na trzecim miejscu, a BKS Profi Credit Bielsko-Biała na szóstym. Nie brakuje jednak argumentów przemawiających za tym, że rywalizacja będzie interesująca. Faworyt z centralnej części kraju powinien uważać na swojego przeciwnika.
Czytaj także: Lorenzo Micelli przedłużył kontrakt z Developresem SkyRes Rzeszów
BKS jest zespołem nieobliczalnym. Potrafi popadać w skrajności. Do 25 listopada głównie zwyciężał, po czym od 28. dnia tego miesiąca do 22 grudnia nie zapunktował w sześciu meczach z kolei. Po przełamaniu pokonał pięciu przeciwników z rzędu, a kolejny przestój w pierwszej połowie lutego poprzedził serię czterech wygranych. Na zakończenie sezonu zasadniczego bielszczanki poniosły porażkę 1:3 z DPD Legionovią Legionowo, ale to akurat było dla nich spotkanie bez stawki, w którym trudno było o mobilizację.
W niedzielę motywacji drużynie z Bielska-Białej nie powinno brakować. W rundzie rewanżowej pokazała, że potrafi walczyć z faworytkami. Pokonała trzy z czterech najlepszych zespołów sezonu zasadniczego. Kolejno 3:0 Grot Budowlanych Łódź, 3:0 ŁKS Commercecon Łódź i 3:1 Developres SkyRes Rzeszów. W sumie w tej części rozgrywek zdobyła 19 z możliwych 33 punktów. Łodzianki wywalczyły 21 "oczek", a to pokazuje, że od początku roku między ćwierćfinalistkami nie ma dużej różnicy.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek tłumaczy dlaczego postawił na chorego Milika. "Każdy musi czuć się potrzebny"
- To, który zespół był "w górce" w ostatnim czasie, chyba nie jest aż takie ważne. Wszystkie mamy świadomość, że czeka nas walka, ale jednocześnie chcemy się postawić. I myślę, że w każdej z nas jest właśnie taka motywacja - mówi Julia Nowicka, rozgrywająca zespołu z Bielska-Białej.
Jedną z rywalek Nowickiej będzie Lucie Muhlsteinova, która do klubu z Łodzi przeniosła się z BKS-u. W Bielsku-Białej grała przez jeden sezon od jesieni 2014 roku do wiosny 2015. Z czeską rozgrywającą w składzie drużyna zajęła ósme miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet, a ostała się w niej od tego czasu do teraz jedynie Kornelia Moskwa.
Czytaj także: Julia Nowicka: Widzę, ile czeka mnie jeszcze pracy. I to jest super
Za wicemistrzem Polski przemawia atut własnego boiska, gdzie po swoim ostatnim awansie do Ligi Siatkówki Kobiet nigdy nie przegrał z zawodniczkami spod Klimczoka, a jakby tego było mało, nigdy nie pozwolił im zapunktować. W sezonie zasadniczym ŁKS zdobył u siebie 26 "oczek", a BKS na wyjazdach 14.
Także w niedzielę początek rywalizacji o 9. miejsce. Enea PTPS Piła będzie bronić pozycji zajmowanej po sezonie zasadniczym przed DPD Legionovią Legionowo. Drużyna z Mazowsza odniosła tydzień temu przełomowe zwycięstwo, które zdecydowało o jej utrzymaniu w elicie. Złapała oddech i spróbuje wygrać również w Pile, gdzie w grudniu zatriumfowała 3:0, a w tej dekadzie potrafiła zwyciężyć trzy razy.
Niedziela w Lidze Siatkówki Kobiet:
17:30, ŁKS Commercecon Łódź - BKS Profi Credit Bielsko-Biała
18:00, Enea PTPS Piła - DPD Legionovia Legionowo