We wtorkowych meczach w finale Pucharu CEV włoskie drużyny Trentino Itas i Yamamay e-work Busto Arsizio odniosły przekonujące zwycięstwa 3:0. W środę kolejne drużyny z Italii walczyły z powodzeniem w decydującej rundzie europejskiego pucharu. Na dodatek z jednego miasta Monzy.
Czytaj także: Liga Mistrzyń: spektakularny awans klubu Joanny Wołosz
Saugella Monza wygrała 3:0 na wyjeździe z tureckim Aydin BBSK. Niespokojny przebieg miał drugi set, w którym siatkarki z Włoch przegrały osiem początkowych akcji, a później miały nawet 10 punktów straty do przeciwnika. Nie przeszkodziło to im zwyciężyć po widowiskowym pościgu 25:23. 13 "oczek" dla zespołu Miguela Falasci zdobyła Rachael Adams, która cztery razy zablokowała rywalki. Saugella potrzebuje minimum dwóch wygranych setów w rewanżu, żeby zdobyć Puchar Challenge kobiet.
Czytaj także: Twitter po meczu Zenit Kazań - Trefl Gdańsk: Przegrali mecz, wygrali serca
Siatkarze Vero Volley Monza mieli zdecydowanie więcej problemów z pokonaniem Biełogorie Biełgorod w pierwszym meczu o Puchar Challenge. Zwyciężyli 3:2, a ich największa przewaga zarysowała się w bloku. Vero Volley był też nieco skuteczniejszy od zawodników z Rosji w ataku. W zaciętej, blisko trzygodzinnej bitwie dwa sety skończyły się walką na przewagi. Także w pozostałych partiach sytuacja zmieniała się dynamicznie i długo trzeba było czekać na ich rozstrzygnięcie.
Rewanże za tydzień.
Finał Pucharu Challenge kobiet:
Aydin BBSK - Saugella Monza 0:3 (15:25, 23:25, 17:25)
Finał Pucharu Challenge mężczyzn:
Vero Volley Monza - Biełogorie Biełgorod 3:2 (29:27, 22:25, 25:23, 32:34, 15:12)
Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"