Od takich meczów kibice w Kazaniu już się odzwyczaili. Zazwyczaj Zenit w kilkadziesiąt minut zmiata rywali z boiska. Takich emocji jak w spotkaniu z Treflem Gdańsk w hali "Sankt Petersburg" nie było od wielu lat. Gospodarze i wielcy faworyci Ligi Mistrzów kilka razy byli o krok od odpadnięcia z rozgrywek. "Dobić" polski zespół udało się dopiero w złotym secie.
- Kiedy było 0:2 pomyślałem, że zrobiłem błąd dając odpocząć podstawowym graczom w meczu ligowym z Jenisejem Krasnojarsk. Ale teraz rozumiem, że być może to pomogło chłopakom w długim i napiętym meczu z Treflem - powiedział po meczu trener Władimir Alekno. - Presja psychologiczna miała oczywiście wpływ na wynik. Wszyscy oczekują, że wygramy. Przeciwnik grał z odwagą, z wielkim kurażem, a my pokazaliśmy charakter, takie zwycięstwa przyniosą korzyści. Wciąż żyjemy, wiemy jak walczyć i wygrywać. Spójrzcie, co zespół robił w obronie, siatkarze "rozbijali się" jeden o drugiego. Nie możemy ich obwiniać za to, że nie chcieli wygrać, czy nie doceniali przeciwnika - mówił po meczu słynny szkoleniowiec.
Trener Alekno podkreślał też, niespotykaną jak na Zenit Kazań, liczbę błędów własnych. - Zagraliśmy okropnie pod względem technicznym. Ogromna liczba błędów w polu zagrywki. Tak źle nie można serwować przeciwko żadnej drużynie. Myślę, że to psychologia. Nie pracujemy mniej, siatkarze są doświadczeni, ale jest presja. Mam nadzieję, że dalej będzie lepiej - powiedział Władimir Alekno, który skupił się na grze swojego zespołu.
Więcej do powiedzenia o grze przeciwnika mieli zawodnicy Zenitu Kazań. - Siatkarze Trefla Gdańsk pokazali niezwykły poziom gry, nie spotkaliśmy się z takim oporem od dłuższego czasu - mówił Aleksiej Wierbow. - Cały polski zespół grał dobrze, bez błędów. To świetny mecz, który przejdzie do historii, nigdy nie grałem tak długo - wyznał najlepszy rosyjski libero.
ZOBACZ WIDEO Znakomite nastroje przed spotkaniem z Austrią. "Jerzy Brzęczek nie może tego zepsuć"