Wilfredo Leon czeka na debiut w kadrze. "To będzie dla mnie wielki moment"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Wilfredo Leon oficjalnie w tym sezonie będzie mógł zadebiutować w barwach reprezentacji Polski. - Zależy mi na tym, by być wtedy w najwyższej formie - zapewnił siatkarz.

Okres karencji Wilfredo Leona kończy się 24 lipca tego roku. Oznacza to, że nie będzie mógł zagrać w Lidze Narodów, ale pomoże już w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich i ewentualnie w kolejnych imprezach.

Dla Kubańczyka, który od kilku lat ma już polski paszport, to bardzo istotna rzecz. Od dawna chciał grać w biało-czerwonych barwach, przed rokiem spędził nawet kilka dni na zgrupowaniu z resztą kadry.

Na oficjalny debiut w meczu o stawkę musi poczekać do sierpnia. - Nie mogę się już doczekać tej chwili. To będzie dla mnie wielki moment i bardzo duży krok nie tylko w sportowej karierze, ale w ogóle w życiu. Bardzo zależy mi na tym, żeby być wtedy w możliwie najwyższej formie. Nie ma co dywagować i opowiadać, jak to będzie wyglądało. Chciałbym w końcu doczekać tego momentu i cieszyć się z pierwszego punktu zdobytego dla reprezentacji Polski - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO Czy Polska potrzebuje Wilfredo Leona? "To tak, jakby do kadry dołączył Ronaldo lub Messi"

Wilfredo Leon jest w kontakcie z Vitalem Heynenem. - Rozmawiałem już wstępnie z trenerem reprezentacji i plan jest taki, że mam uczestniczyć w pierwszej części zgrupowania - wyjawił siatkarz. Później, kiedy kadra będzie jeździć po świecie w ramach rozgrywek Ligi Narodów, zawodnik pojedzie do domu, bo w tej imprezie wystąpić i tak nie może. Powróci do treningów dopiero później.

Jeszcze nie wiadomo czy wystąpi na mistrzostwach Europy czy w Pucharze Świata. - To już zależy od trenera Heynena i jego planów na cały sezon. Ja będę do dyspozycji zespołu. Jedynym przeciwwskazaniem może być tylko moje zdrowie. Jeśli tylko mi dopisze, a trener zechce skorzystać z moich usług w każdym turnieju, będę gotów do gry - zapewnił Leon.

CZYTAJ TEŻ:
-> Włoskie media: CEV wybrała gospodarza finałów LM. Polacy mają stamtąd dobre wspomnienia
-> Prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy. Siatkarze otrzymają premię

Aktualnie przyjmujący występuje w Sir Safety Perugia, w Serie A. Zamienił Zenit Kazań na życie we Włoszech i po kilku miesiącach, a także pierwszych sukcesach w postaci triumfu w Coppa Italia, jest już w stanie porównać rozgrywki. - Serie A jest bardziej wymagająca niż liga rosyjska i zasługuje na duże słowa uznania. W mojej ocenie to jest teraz najsilniejsza liga na świecie, w której gra wiele świetnych zespołów. Dlatego wywalczenie Pucharu Włoch to naprawdę wielka sprawa. Teraz chcemy znaleźć się w finale Ligi Mistrzów oraz ligi włoskiej i powalczyć o kolejne tytuły - zakończył.

Komentarze (1)
avatar
lammergeyer2
14.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do tej pory faworytem LM był Zenit Kazań a w tym sezonie faworytem jest Perugia. Leon grał dotychczas w Kazaniu a aktualnie w Perugii. Przypadek? nie sądzę...