Zespół Zbigniewa Bartmana był o krok od awansu do finałów Copa Libertadores

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Zbigniew Bartman
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Zbigniew Bartman
zdjęcie autora artykułu

UPCN Voley Club zabrakło zaledwie jednego seta do tego, by znaleźć się w półfinale pierwszej edycji siatkarskiego Copa Libertadores. Argentyńskiej ekipie nie pomogła dobra dyspozycja Zbigniewa Bartmana.

W tym artykule dowiesz się o:

Zainicjowane we wrześniu rozgrywki Copa Libertadores, wzorowane na południowoamerykańskim odpowiedniku piłkarskiej Ligi Mistrzów, to wspólna inicjatywa siatkarskich federacji Argentyny i Brazylii oraz klubowych stowarzyszeń w tych krajach. W pierwszej, historycznej edycji wzięły udział 4 kluby z Kraju Kawy i 4 z Argentyny, w tym aktualny mistrz UPCN Voley Club ze Zbigniewem Bartmanem w składzie. W pierwszej serii gier klub Polaka przegrał pierwszy mecz z brazylijskim Funvic/Tabaute 2:3, by następnie pokonać w trzech setach Sesi Sao Paulo i argentyński Libertad Burgi Voley w pięciu partiach.

W 2019 roku rywalizacja grupowa przeniosła się z San Juan i Santa Fe do Sao Paulo. Drużyna Bartmana zrewanżowała się Funvic/Tabaute z Facundo Conte i Nicolasem Uriarte w składzie za wcześniejszą porażkę, wygrywając 3:1, a nasz rodak zdobył w tym spotkaniu 24 punkty, atakując z niebotyczną skutecznością 71 procent. O wszystkim miał zadecydować ostatni mecz grupy B z Sesi Sao Paulo. UPCN Voley musiało wygrać to spotkanie, by awansować do Final Four, jako że klub z Tabaute jako organizator finałów Copa Libertadores miał już pewny awans.

Decydujący mecz z początku szedł po myśli Bartmana i spółki; UPCN wygrało pierwszego seta 25:23, jednak w kolejnych partiach rywal z Brazylii zdecydowanie lepiej blokował, zagrywał i przyjmował, dzięki czemu kontrolował wynik. Po trzecim secie było wiadomo, że zespół Luiza Felipe Fontelesa (18 pkt) zapewnił sobie miejsce w Final Four, ale to nie sprawiło, że UPCN obniżył loty. Argentyńska drużyna walczyła dzielnie i obroniła trzy piłki setowe, ostatecznie jednak uległa w czwartym secie 23:25. Bartman w tym spotkaniu punktował 21 razy (42 procent skuteczności, 1 blok i 1 as serwisowy), jednak aż 7 razy musiał uznać wyższość bloku rywali.

Tym samym w rozgrywanych 12 i 13 lutego finałach Copa Libertadores zagrają SESC Rio de Janeiro, SESI Sao Paulo, Funvic/Tabaute i Bolivar Voley. Bartmanowi pozostaje walka o obronę mistrzostwa kraju oraz Puchar ACLAV (związek siatkarskich klubów Argentyny). Po dziewięciu spotkaniach rundy zasadniczej UPCN Voley Club zajmuje druga pozycję w tabeli (21 pkt, bilans gier 7-2), ustępując o cztery punkty Bolivar Voley.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Jakub Przygoński pokazał klasę. "Jechał fantastycznie, praktycznie nie miał przygód"

Źródło artykułu: