Świetny początek sezonu Cerradu Czarnych i Dejana Vincicia. "Obiecujemy, że będziemy walczyć do upadłego"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Dejan Vincić
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Dejan Vincić

Cerrad Czarni Radom wygrali sześć meczów z rzędu i są wiceliderem tabeli PlusLigi. Po dwóch z tych spotkań statuetkę MVP odbierał Dejan Vincić. - Nie myślimy o tym, co przyniesie przyszłość - powiedział Słoweniec po wygranej z GKS-em Katowice.

Piorunujący jest w wykonaniu Cerradu Czarnych Radom początek sezonu 2018/2019 PlusLigi. Po porażce w inauguracyjnej kolejce z Jastrzębskim Węglem, Wojskowi odnieśli sześć zwycięstw z rzędu i są na drugiej pozycji w tabeli, tuż za mającą komplet wygranych ZAKSĄ. W siódmej serii gier podopieczni Roberta Prygla pokonali bez straty seta GKS Katowice.

Gospodarze spotkania w Hali MOSiR-u zdominowali rywali przede wszystkim w polu serwisowym. - Wiemy, że na swoim terenie bardzo dobrze czujemy się w elemencie zagrywki i to jest nasza przewaga nad przeciwnikami. Jeśli dobrze serwujemy, to zawsze daje nam coś dobrego. Tak było tym razem. Nawet jeśli nie posyłaliśmy mocnych piłek, to rywale mieli ogromne problemy w przyjęciu. Myślę, że wykonaliśmy jednak dobrą robotę w każdym aspekcie gry - podkreślił Dejan Vincić.

Słoweniec i jego koledzy zwyciężyli odpowiednio do 18, 16 i 22. - Na pierwszy rzut oka ten mecz mógł wyglądać na łatwy, ale tak na pewno nie było. Najważniejsze było to, aby zachować koncentrację od początku do końca spotkania. GKS pokazał w meczu w Zawierciu, że nigdy się nie poddaje, gdy miał osiem punktów straty, a mimo to odrobił dystans i ostatecznie wygrał - przypomniał rozgrywający. - Jestem bardzo zadowolony z naszej postawy, ponieważ utrzymaliśmy skupienie na odpowiednim poziomie - dodał 32-latek.

Po poniedziałkowym meczu Vincić odebrał statuetkę dla MVP zawodów. Było to jego drugie takie wyróżnienie w bieżących rozgrywkach. Widać, że uczestnik ostatnich mistrzostw świata świetnie rozumie się zwłaszcza z Alenem Pajenkiem, do którego posyła bardzo szybkie, efektowne piłki na środek siatki. - Alen jest świetnym zawodnikiem i człowiekiem, bardzo cieszę się z tego, że w tym sezonie zasilił Czarnych i możemy grać w jednej drużynie. Jest profesjonalistą, który kapitalnie wykonuje swoją pracę. Wiem, jaki kawał kariery ma za sobą, jest niezwykle doświadczony i to ogranie procentuje, potrafi je wykorzystać - zaznaczył kreator gry Czarnych.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]

Radomska drużyna mocno rozbudziła apetyty kibiców kapitalnym otwarciem sezonu. Traci tylko dwa punkty do liderującej ZAKSY. - Nie myślimy o tym, co będzie na zakończenie rozgrywek, co przyniesie przyszłość i które miejsce zajmiemy - zastrzegł Vincić. - Chcemy grać, rozumieć się lepiej każdego następnego dnia. Naszym celem jest kolejne spotkanie, to, aby dawać z siebie maksimum. Nie wybiegamy myślą zbyt daleko w przyszłość. Skupiamy się na tym co tu i teraz, a to, jak widać, przynosi rezultaty. Jesteśmy bardzo pewni siebie, nasza postawa jest coraz lepsza i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować. Przed nami długi sezon, nie chcemy przewidywać ani niczego deklarować. Obiecujemy naszym fanom, że w każdym meczu będziemy walczyć do upadłego - zapowiedział rozgrywający.

Komentarze (0)