Jan Król w sezonie 2008/2009 radził sobie bardzo dobrze. Gdy otrzymał propozycję gry w Politechnice nie wahał się ani chwili. - W stołecznym Metrze, kilkaset metrów od Areny Ursynów, zaczynałem swoją siatkarską karierę. Wracam więc tu z miłą chęcią. Oferta z Politechniki była atrakcyjna, do rodzinnego domu będę miał rzut beretem, i najważniejsze - będę miał tu szansę dalszego rozwoju - tłumaczył wybór siatkarz.
Nie była to jedyna oferta jaką mu złożono. Dwudziestolatkiem interesowały się także inne kluby z ekstraklasy. - Od października podejmę także studia na Politechnice Warszawskiej, a możliwość dalszej edukacji również miała znaczenie przy wyborze klubu - dodał.
Jan Król jest wyróżniającym się atakującym młodego pokolenia. W AZS-ie Warszawa ma wspomóc doświadczonego Radosława Rybaka. - To nie żadna rywalizacja. Wręcz przeciwnie. Od takiego zawodnika jakim jest Radosław Rybak mogę się bardzo wiele nauczyć - powiedział.