United Volleys Frankfurt jest najbliżej awansu. Po zwycięstwie 3:0 z Aich/Dob Posojilnica potrzebuje do sukcesu wygrania dwóch setów w rewanżu. Niemiecka drużyna jest prowadzona przez Stelio DeRocco, którego poprzednim klubem był MKS Będzin. Obecni podopieczni Kanadyjczyka byli bardzo konsekwentni, we wszystkich partiach pokonali Austriaków 25:21. - Będziemy dobrze przygotowani do rewanżu, żeby nie stracić dużej szansy na awans - zapewnia DeRocco.
Hiszpański Cai Voleibol Teruel wyeliminował w poprzedniej rundzie Lindemansa Aalst - belgijską drużynę z czterema Polakami w kadrze. We własnej hali wygrał wtedy 3:0. Także rywalizację z francuskim Chaumont VB 52 rozpoczął od wiktorii u siebie. Droga po zwycięstwo 3:2 była jednak dłuższa i trudniejsza. Hiszpanie przegrali pierwszego oraz drugiego seta, po czym musieli uciekać spod topora gości. Pięć punktów dla Chaumont VB zdobył Matej Patak, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem Aluronu Virtu Warty Zawiercie. - Jestem bardzo rozczarowany liczbą błędów, które popełniliśmy - mówi Silvano Prandi, trener Francuzów.
Również w tie-breaku wygrali swoje mecze siatkarze Vojvodiny Nowy Sad oraz PAOK-u Saloniki. Klub z Serbii zwyciężył 3:2 w hali Neftohimika Burgas. Bułgarzy po porażce ubolewali nad nieobecnością w składzie Georgiego Bratojewa, rozgrywającego, który zasłynął w PlusLidze głośnym rozstaniem ze Stocznią Szczecin. Z kolei PAOK pokonał 3:2 Istanbul BBSK. W drugim secie rozbił przeciwnika 25:13. Dużym atutem Greków były bloki Mitara Tzouritsa, który zdobył tym elementem sześć punktów.
Rewanże za tydzień. Cztery kluby awansują do decydującej rundy eliminacji.
2. runda eliminacji Ligi Mistrzów:
United Volleys Frankurt - Aich/Dob Posojilnica 3:0 (25:21, 25:21, 25:21)
Cai Voleibol Teruel - Chaumont VB 52 3:2 (24:26, 25:20, 20:25, 25:22, 15:11)
Neftohimik Burgas - Vojvodina Nowy Sad 2:3 (25:20, 25:22, 20:25, 19:25, 11:15)
PAOK Saloniki - Istanbul BBSK 3:2 (25:20, 25:13, 19:25, 22:25, 15:11)
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Kurkowi kamień spadł z serca. Smak złota MŚ jest nie do opisania