PlusLiga: koniec kolejki w Rzeszowie. Asseco Resovia zagra o odzyskanie nadszarpniętego zaufania, a GKS o awans w tabeli

Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Meczem kończącym 3. kolejkę PlusLigi będzie starcie Asseco Resovii z GKS-em Katowice. Choć na papierze mocniejsi są rzeszowianie, ostatnia dyspozycja drużyn sugeruje, że faworytem rywalizacji będą przyjezdni ze Śląska.

Takiego startu krajowych mistrzostw w wykonaniu rzeszowskiej Asseco Resovii chyba nikt się nie spodziewał. Drużyna, która od lat mierzy w najwyższy stopień podium, po dwóch kolejkach ma bliżej końca tabeli aniżeli początku.

Najpierw ekipa znad Wisłoka w inauguracji przegrała z Aluron Virtu Warta w Zawierciu. Mecz był wyrównany i skończył się po pięciu setach efektowną wygraną gospodarzy. W tie-breaku Pasy prowadziły już 12:6, lecz w efekcie presji zagrywki Kamila Semeniuka przegrały do 13. Cztery dni później mierzyły się u siebie z ONICO Warszawa. W rywalizacji ze stołeczną drużyną rzeszowianie odstawali na każdym kroku, wygrali zaledwie jedną partię. Zanotowali najgorszy start w historii.

- Jesteśmy naprawdę świadomi momentu, w którym się znajdujemy. Jest to początek ligi, teraz przed nami poniedziałkowy mecz i wiemy o tym ile pracy nas czeka. Myślę, że pokażemy charakter, bo ten zespół ma charakter. Na ten moment nasza forma jest bardzo płynna z wielu przyczyn, między innymi z tego powodu, że jednak jesteśmy ze sobą od krótkiego czasu. Zawodnicy którzy dołączyli do nas w ostatnim momencie jeszcze nie prezentują takiego poziomu, jakiego byśmy sobie życzyli, ale głęboko wierzę, że pokażemy charakter i odbudujemy nadszarpnięte zaufanie kibiców - mówił Andrzej Kowal.

Zgoła odmienne humory panują u poniedziałkowego rywala Pasów. GKS Katowice zarówno w pierwszym jak i drugim swoim meczu zaprezentował się z bardzo dobrej strony punktując w ligowej tabeli. Indykpol AZS Olsztyn odprawił w Spodku 3:1 nie pozostawiając złudzeń, która drużyna jest lepsza. Z kolei z Trefl Gdańsk przegrał jednak dopiero po pięciu setach.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]

Bardzo mocnym punktem katowiczan jest Karol Butryn. 25-latek pokazywał się już z dobrej strony w poprzednim sezonie, a obecna dyspozycja i zapał do gry sugeruje, że w obecnych rozgrywkach może być pierwszoplanową postacią ligi. W starciu z Treflem zdobył aż 27 punktów, natomiast w czterosetowej rywalizacji z Indykpolem AZS-em 22 oczka. Obecnie zajmuje czwartą pozycję w rankingu najczęściej punktujących i z pewnością z Asseco Resovią spróbuje poprawić swój wynik nie wstrzymując ręki.

3. kolejka PlusLigi:

Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice / poniedziałek 22 październik, godz. 18:00.

Źródło artykułu: