Siatkarki regenerowały siły przed półfinałem przez dwa dni. To różnica między programami tegorocznych mistrzostw świata kobiet i mężczyzn. Panowie takiego odpoczynku po trzeciej fazie grupowej nie mieli.
Na bardziej naładowane energią wyglądały Serbki, które wygrały pierwszego seta 25:22. Podopieczne Zorana Terzicia były trudne do ominięcia na siatce, natomiast Holandia nie potrafiła przez godzinę meczu wywalczyć bezpośrednio blokiem żadnego "oczka". Najwięcej punktów zdobywała Tijana Bosković, ale jeszcze efektywniejsze od niej w ataku były Brankica Mihajlović i Milena Rasić, dlatego Maja Ognjenović nie miała problemu z prowadzeniem gry.
Ognjenović to jedna z dwóch byłych siatkarek Chemika Police w wyjściowym składzie reprezentacji Serbii. W zespole znad Odry występowała również Stefana Veljković. Obecnie zawodniczką mistrza Polski jest Bianka Busa, która również zagrała od początku półfinału. W drugim secie Serbia prowadziła 20:16, po czym zdobyła punkt jeden, a Holandia osiem. Po kapitalnym przyspieszeniu Pomarańczowych nastąpiło ich hamowanie, ale ostatecznie to one wygrały drugą partię 28:26. W meczu zrobiło się 1:1.
Selekcjoner zespołu z zachodu Europy sprawdził cztery rezerwowe w dwóch setach. Jedna z nich Nicole Koolhas zmieniła w bazowym ustawieniu Juliet Lohuis. Holandia rozpoczęła lepiej trzecią partię, ale tak jak przeciwnik w poprzednim secie, nie potrafiła utrzymać zaliczki. Serbia zwyciężyła 25:19 i była o krok od awansu do finału. W czwartej rundzie podopieczne Terzicia udowodniły swoją wyższość nad przeciwnikiem i wygraną 25:22 zapewniły sobie medale. O złote krążki zagrają w sobotę ze zwycięzcą konfrontacji Włochy kontra Chiny.
Serbia wywalczyła przed przylotem do Japonii jeden, brązowy medal mistrzostw świata w 2006 roku. Cztery lata temu odpadła w drugiej fazie grupowej mundialu. Po tym turnieju drużyna z Bałkanów była trzecia w Europie w 2015 roku, awansowała do finału igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, a rok temu świętowała mistrzostwo na starym kontynencie. Medalowa seria wielkiej generacji trwa.
Serbia - Holandia 3:1 (25:22, 26:28, 25:19, 25:23)
Serbia: Bosković (29), Mihajlović (23), Rasić (12), Veljković (7), Busa (5) Ognjenović (5), Popović (libero) oraz Malesević
Holandia: Sloetjes (23), Buijs (15), Balkestein-Grothues (8), Belien (5), Lohuis (3), Dijkema (2), Knip (libero) oraz Koolhas (7), Jasper (1), Plak, Bongaerts
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarki GKS Katowice jak modelki