PlusLiga: ogromne emocje w Ergo Arenie! Inauguracyjna wygrana Trefla Gdańsk

Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

W środowym meczu 2. kolejki PlusLigi, Trefl Gdańsk pokonał w Ergo Arenie ekipę GKS-u Katowice 3:2 i odniósł swoje pierwsze tegoroczne zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Wygrana gdańszczan rodziła się w bólach.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarzy uznawano za wyraźnego faworyta. Są mocniejszym zespołem, a ponadto mieli atut własnej hali. Inauguracyjna trema nie zjadła podopiecznych Andrei Anastasiego. Dla ekipy z Trójmiasta, dzisiejsza potyczka była inauguracją, ponieważ niedzielny mecz w Szczecinie został przełożony na 29 listopada. Na samym początku meczu w Netto Arenie zgasło światło i kontynuowanie zawodów było niemożliwe.

Nad morze bez większej presji zawitali katowiczanie. Pierwszy mecz ligowy w sezonie 2018/2019 zakończył się dla nich sukcesem, ponieważ pokonali na własnym obiekcie Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Ważne trzy oczka zostały w Katowicach i siatkarze prowadzeni przez Piotra Gruszkę do spotkania w Gdańsku mogli podejść bez zbędnego napięcia.

Jeszcze przed rozpoczęciem meczu, duże brawa otrzymał dwukrotny mistrz świata - Piotr Nowakowski. Najbardziej utytułowany zawodnik miejscowego Trefla w pełni na nie zasłużył. Fani wierzą, że ich lider poprowadzi swoich kolegów do wielu zwycięstw w tym sezonie.

Pierwszy set rozpoczął się pod dyktando gospodarzy, którzy byli bardzo konkretni w swoich poczynaniach. Po imponującym starcie, na tablicy wyników widniał już wynik 5:2. Przyjezdni szybko się otrząsnęli z kłopotów i nawiązali walkę. Po dużej wpadce z przyjęciem zagrywki Macieja Olenderka było już 10:10. Gdańszczanie losy premierowej partii chcieli rozstrzygnąć bardzo szybko, gdyż wygrali późniejsze trzy akcje, a na zagrywce brylował Wojciech Grzyb. Drugi raz podopieczni Andrei Anastasiego nie roztrwonili trzypunktowej przewagi i zwyciężyli 25:21.

Po zmianie stron, początkowo utrzymywał się remis. Katowiczanie nie chcieli pozwolić na porażkę w kolejnym secie i wyszli na prowadzenie 9:7. W zespole Trefla natomiast skuteczny był Maciej Muzaj, który otrzymał sporo piłek od rozgrywającego Marcina Janusza. Wraz z rozwojem partii, goście podtrzymywali dobrą passę i wygrywali 16:13. Zawodnicy Piotra Gruszki nie oddali prowadzenia do końca i doprowadzili do remisu. Set zakończyły dwa udane ataki Dominika Depowskiego. Ostateczny wynik 25:19 dla GKS-u Katowice.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Niektórzy poszli za daleko. Powinno im być wstyd i głupio! [2/5]

Początek trzeciego seta był znowu bardzo wyrównany. Ruben Schott w pewnym momencie zepsuł zagrywkę i goście prowadzili 10:8. Podopiecznym Anastasiego udawało się coraz mniej i katowiczanie odskoczyli na pięć oczek (14:9). Nikola Mijailović został zablokowany i włoski szkoleniowiec posłał do boju Szymona  Jakubiszaka, który natychmiast popracował blokiem i zdobył punkt dla ekipy z Trójmiasta. Przy wyniku 13:19 stało się jasne, że tylko cud uratuje gdańszczan przed porażką w trzecim secie. Tak się nie stało i rozbity Trefl uległ 15:25.

Zraniony Trefl wziął się do pracy w czwartym secie. Po bardzo mocnym początku, ekipa z Trójmiasta prowadziła już 8:3. Duża zasługa była w tym Macieja Muzaja, który znowu pokazywał się z dobrej strony. Katowiczanie złapali oddech, grali punkt za punkt i obronili się przed bardzo wysoką porażką w tej partii. Miejscowi wygrali 25:22 i doprowadzili do tie-breaka.

Decydująca partia była bardzo wyrównana. Przez cały czas oba zespoły wymieniały się ciosami i na tablicy wyników widniał remis 7:7. Emocje sięgały zenitu, a cała Ergo Arena dopingowała gospodarzy. Przełamanie nastąpiło gdy ważny punkt zdobył Piotr Nowakowski. Znakomity środkowy przerwał grę punkt za punkt i wyprowadził gdańszczan na dwupunktowe prowadzenie (10:8). Przyjezdni nie pogodzili się jednak z porażką i natychmiast doprowadzili do wyrównania 10:10. Końcówka należała do Trefla, a Ruben Schott w ważnym momencie popisał się asem serwisowym. Piąty set wygrali gdańszczanie 16:14 i dopisali do ligowej tabeli dwa "oczka".

PlusLiga, 2. kolejka:

Trefl Gdańsk - GKS Katowice 3:2 (25:21, 19:25, 15:25, 25:22, 16:14)
Trefl Gdańsk

: Nowakowski, Grzyb, Janusz, Mijailović, Muzaj, Schott, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Kozłowski, Hebda.

GKS Katowice: Krulicki, Butryn, Depowski, Rousseaux, Fijałek, Kohut, Mariański (libero) oraz Woch, Komenda, Krzysiek, Quiroga.

MVP: Maciej Muzaj (Trefl Gdańsk).

Źródło artykułu: