W czwartek reprezentacja Polski rozpocznie bój o czołową czwórkę mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn. Biało-Czerwoni najpierw zmierzą się, ponownie na tym turnieju, z Serbią, a następnie z Włochami.
Awans naszej drużyny, prowadzonej przez Vitala Heynena, do półfinału imprezy byłby wielkim osiągnięciem. Już samo znalezienie się wśród sześciu najlepszych zespołów globu trzeba uznać za dobry wynik. Zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę naszą postawę na zeszłorocznych mistrzostwach Europy, które zakończyliśmy na odległej, 10. pozycji.
Trener Indykpolu AZS Olsztyn Roberto Santilli, który był asystentem Heynena w czasie jego pracy z reprezentacją Niemiec, uważa, że nasz zespół stać na półfinał.
- Vital zawsze wykonuje świetną robotę. Teraz zespół jest w stanie zagrać na pełnej intensywności i zasłużyć na kolejny krok. Oni potrafią tego dokonać - ocenił Włoch. Jednak do finału jego zdaniem awansują jego rodacy i drużyna USA.
- Ale ja nigdy nie jestem dobry w takich prognozach. Życzę powodzenia Polakom i… naprzód Italio - dodał.
Dodajmy, że w drugiej grupie znaleźli się Brazylijczycy, Rosjanie oraz wspomniani reprezentanci USA.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Kochanowski: Zbliżyliśmy się do naszego maksimum. Możemy powalczyć o medale
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)