Nowe miasta Klubowych MŚ siatkarzy. "To będą inne ośrodki niż te przed rokiem"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Klubowe Mistrzostwa Świata w 2017 roku, mecz o 3. miejsce
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Klubowe Mistrzostwa Świata w 2017 roku, mecz o 3. miejsce

Organizatorzy stopniowo odsłaniają karty. Znamy już prawie wszystkich uczestników Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy, które po raz drugi z rzędu odbędą się w Polsce.

W imprezie wezmą udział dwie polskie drużyny - mistrz kraju, PGE Skra Bełchatów i Asseco Resovia Rzeszów, której przyznano dziką kartę. Triumfator PlusLigi otrzymał miano klubu-gospodarza imprezy.

- Mamy bardzo dobre wspomnienia, kiedy graliśmy w mistrzostwach świata w Doha i zdobywaliśmy medale w tej imprezie, dlatego tym bardziej cieszę się, że w tym roku będziemy mieli okazję ponownie zagrać z najlepszymi drużynami świata - powiedział prezes PGE Skry, Konrad Piechocki.

Póki co wiadomo, ze Klubowe Mistrzostwa Świata odbędą się w Polsce w trzech miastach, a jednym z nich jest Rzeszów. Dwa pozostałe są na razie trzymane w tajemnicy.

- Dla nas to okazja, by pokazać i wypromować najlepszych zawodników w różnych ośrodkach w Polsce. Żaden z nich nie powtórzy się w stosunku do tego, co było w zeszłym roku. To będą obiekty optymalne do tej imprezy. W Rzeszowie turniej się odbędzie, to nie jest tajemnicą. A PGE Skra... myślę, że nie będzie miała daleko - zdradza Tomasz Cieślik, prezes Professional Sports Events zajmującej się organizacją Klubowych MŚ.

ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych

Wiele wskazuje więc na Częstochowę, która - według naszych informacji - jest zainteresowana organizacją imprezy. Ta kwestia ma wyjaśnić się do końca tygodnia.

Także w ciągu najbliższych dni mamy poznać ósmego uczestnika turnieju. Jak na razie na liście są triumfatorzy Ligi Mistrzów w Europie (Zenit Kazań), Ameryce Południowej (Sada Cruzeiro) i Azji (Khatam Ardakan). PGE Skra wystąpi w roli gospodarza. Dzikie karty, obok Asseco Resovii, otrzymały też Cucine Lube Civitanova oraz Fakieł Nowy Urengoj. Rozmowy z ostatnią drużyną są już na finiszu.

- Ja już wiem, jaki to jest zespół, ale dopóki nie dokonają się formalności światowej federacji, nie będziemy tego komunikować - mówi Cieślik - Nie robimy licytacji, nie pytamy, kto da więcej. Staramy się z kolegami z FIVB nadać turniejowi taką rangę, jaką powinien mieć. Ubiegłoroczna edycja pokazała, że serce klubowej siatkówki bije w Europie - dodaje.

Format turnieju pozostanie ten sam. Osiem zespołów zostanie podzielonych na dwie czterozespołowe grupy, z który do półfinałów awansują po dwie najlepsze. Jedyną różnicą będzie rozłożenie zawodów na więcej dni. - Każda grupa będzie miała jeden dzień odpoczynku. Dzięki temu kibice będą mogli zobaczyć więcej meczów na żywo - podkreślił Tomasz Cieślik.

Klubowe Mistrzostwa Świata mężczyzn rozpoczną się 25 listopada. Finał przewidziano na 2 grudnia.

Źródło artykułu: