Liga Narodów. Bohater Artur Szalpuk skomentował swoje wejście w kluczowym momencie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Artur Szalpuk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Artur Szalpuk

W trzecim secie, w walce na przewagi, Artur Szalpuk wszedł na boisko. Przyjmujący skończył trzy piłki i zapewnił polskim siatkarzom triumf w tej partii i w całym meczu z Argentyną 3:0. Bohater Biało-Czerwonych skomentował swoje wejście na parkiet.

- Było w tym trochę szczęścia. Starałem się zrobić to, co do mnie należy. Wyszło fajnie, wygraliśmy za trzy punkty. To był mecz klucz dla nas w kontekście awansu do Final Six. Styl zwycięstwa mógł być lepszy, ale najważniejszy jest triumf bez straty seta  - podkreślił Artur Szalpuk w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim z Polsatu Sport.

Oprócz 23-latka bohaterami Biało-Czerwonych w piątkowym spotkaniu z Argentyną byli środkowi. Jakub Kochanowski i Mateusz Bieniek łącznie zdobyli w ataku aż 25 punktów. Dla porównania czterech polskich skrzydłowych zapisało na swoim koncie zaledwie 22 "oczka".

- Mieliśmy takie założenie przed meczem, żeby dużo grać środkiem - stwierdził Mateusz Bieniek.

W wyjściowej szóstce starcie z Argentyną rozpoczął m. in. Bartosz Kwolek. Młody przyjmujący miał jednak spore problemy z przyjęciem i szybko został zmieniony przez Aleksandra Śliwkę. Nowy siatkarz Asseco Resovii Rzeszów wniósł dużo ożywienia do gry polskiej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

- Nasza gra nie była najlepsza. Możemy grać o wiele lepiej. Takie spotkania trzeba jednak także umieć wygrywać. Przyjechaliśmy tutaj z jasnym celem, awansem do Final Six. W trzeciej partii, gdy mieliśmy przewagę, trochę się rozluźniliśmy. Popełniliśmy kilka błędów i Argentyńczycy uwierzyli, że mogą jeszcze powalczyć w tym spotkaniu - tak pojedynek skomentował Śliwka.

W sobotę, w drugim meczu w turnieju w Melbourne, polscy siatkarze zmierzą się z Brazylijczykami. - Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Nie jesteśmy faworytem, ale chcemy sprawić niespodziankę - zapewnił Mateusz Bieniek.

Początek spotkania o 12:10 czasu polskiego. Na razie, po piątkowym zwycięstwie z Argentyną 3:0, Biało-Czerwoni mają bilans 9 zwycięstw - 4 porażki (26 punktów) i są o krok od turnieju finałowego rozgrywek.

Komentarze (0)