Poniedziałek w LSK: Masek wraca z kluczykiem. Ostateczne starcie Developresu z ŁKS-em

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

W poniedziałkowy wieczór dojdzie do decydującego starcia w łódzko-rzeszowskiej rywalizacji w półfinale LSK. Developres SkyRes po raz trzeci będzie mierzył się z ŁKS-em Commercecon, a zwycięzca wejdzie do finału.

Trzeci dzień z rzędu w hali Podpromie dojdzie do siatkarskiej batalii. Po dwóch nieprzyjemnych potyczkach Asseco Resovii, do głosu zostaną dopuszczone siatkarki Developresu SkyRes. Rzeszowianki staną przed szansą wywalczenia awansu do wielkiego finału LSK.

Będzie to już trzeci mecz podkarpacko-łódzkiej rywalizacji półfinałowej. Pierwsze spotkanie Developresu i ŁKS-u padło łupem gospodyń. Potyczka trwała pięć setów, a wygrane wykorzystały atut swojej hali. Druga potyczka zakończyła się wynikiem 3:1 tym razem dla łodzianek.

- Przegraliśmy w Rzeszowie, ale mówiłem dziewczynom, że wygramy ten mecz u nas. Nawet zostawiłem kluczyk od pokoju w Rzeszowie, bo byłem przekonany, że tam jeszcze wrócimy - mówił trener Michal Mašek.

Wówczas z bardzo dobrej strony pokazały się Izabela Kowalińska, Zuzanna Efimienko czy Katarzyna Sielicka, jednak show skradł trener Developresu SkyRes, Lorenzo Micelli. Doświadczony szkoleniowiec nie popisał się, wdał się w niepotrzebne dyskusje z sędziami, które skończyły się na rękoczynach, za co został wyrzucony na ławkę kar. - Żałuję swojego zachowania w tej sytuacji. Nie chciałem zrobić krzywdy sędziemu. To była impulsywna reakcja - mówił Włoch.

Sporo w jego kolektywie będzie zależało od stanu zdrowia Helene Rousseaux. Belgijka jest bardzo ważnym ogniwem rzeszowskiej ofensywy, a jej gorsza dyspozycja związana z problemami zdrowotnymi bezpośrednio odbija się na wynikach drużyny.

Stąd choć Developres jest delikatnym faworytem, szanse obu drużyn na wygranie potyczki są równe. - Zdajemy sobie sprawę, o co gramy. To jest końcówka rozgrywek. Gdyby ktoś powiedział, że nie ma siły, byłaby to dla mnie dziwna sprawa. Można tłumaczyć się ewentualnie kontuzjami, one się zdarzają, ale nie brakiem siły - mówiła Katarzyna Sielicka. Zwycięzca przejdzie do wielkiego finału, gdzie czeka już Chemik Police.

Liga Siatkówki Kobiet, III mecz półfinałowy (do dwóch zwycięstw):

Developres SkyRes Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź / poniedziałek 23 kwietnia, godz. 18:00

ZOBACZ WIDEO Gogol, Pawlik i Woicki w sztabie kadry? "Skłamałbym mówiąc, że mnie nie interesują"

Komentarze (0)