Poli Budowlani - MKS: torunianki znów wydostały się ze strefy zagrożenia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Poli Budowlani Toruń
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Poli Budowlani Toruń
zdjęcie autora artykułu

Zespół Poli Budowlanych Toruń nie pozwolił MKS-owi Dąbrowa Górnicza na zdobycie choćby jednego seta. Spokojna wygrana 3:0 w 76 minut pomogła drużynie z miasta Kopernika opuścić strefę spadkową Ligi Siatkówki Kobiet.

Wyjściowa szóstka gospodarza piątkowego meczu w Arenie Toruń nie zaskoczyła nikogo, natomiast trener MKS-u Andrzej Stelmach zdecydował się na zmiany na newralgicznych pozycjach: na ataku zagrała Aleksandra Lipska, tym samym zastępując Alionę Martiniuc, a za rozegrania odpowiedzialna była Ewelina Tobiasz. Zespół gości zaczął spotkanie dobrze, od dwóch asów serwisowych Marty Ciesiulewicz, ale wystarczyły skuteczne zagrania Izabeli Bałuckiej i dwa nieudane ataki Lipskiej, by to Poli Budowlani objęli prowadzenie, nie oddając go przeciwnikowi ani na moment.

Przewaga torunianek urosła po świetnej serii Kingi Hatali (13:8) i chociaż dąbrowianki zdołały ustabilizować swoją grę w ofensywie, nie były w stanie dosięgnąć oponenta. Marta Wójcik miała dużą swobodę działania i mogła spokojnie kreować grę swojej drużyny. Dzieła dopełniły Anna Lewandowska i Dorota Ściurka, która posłała asa serwisowego kończącego seta wynikiem 25:16. Zagłębiowski zespół liczył na lepsze otwarcie kolejnej partii, ale nie pozwoliły mu na to autowe ataki skrzydłowych. Trener Stelmach przerwał grę przy stanie 9:5 dla rywala, ale jego napomnienia niewiele dały: Lewandowska urządziła sobie z linii przyjęcia MKS-u tarczę strzelniczą i przyjezdne przerwały jej serię dopiero przy wyniku 16:6.

Ostatnia drużyna w tabeli LSK starała się odgryzać Budowlanymi z Torunia i od czasu do czasu posyłała kąśliwą zagrywkę skutkująca punktem, ale tylko na tyle było ją stać. Gospodynie spotkania zakończyły drugiego seta jeszcze szybciej niż pierwszego, wygrywając do 14, a najbardziej wśród siatkarek kierowanych przez Mirosława Zawieracza wyróżniała się Izabela Bałucka, była zawodniczka klubu z Dąbrowy Górniczej. Przerwa przed trzecią odsłoną meczu pozwoliła ekipie gości ochłonąć i ruszyć do ataku (8:4), a wprowadzona na boisko Anastazja Baidiuk spisywała się w polu serwisowym nie gorzej od Ciesiulewicz. Ale chwila radości MKS-u nie trwała długo: Hatala wespół z Bałucką zaczęły prześcigać się w kolejnych punktach blokiem i miejscowe objęły prowadzenie 12:11.

Przewaga Poli Budowlanych na siatce i w kontrataku odebrała Zagłębiankom dotychczasowe atuty. Po dwóch skutecznych akcjach Patrycji Polak straty zmalały do punktu (15:14), ale wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Kinga Hatala, która zadbała o to, by rywal nie pozwolił sobie na zbyt wiele. To właśnie do niej i Bałuckiej należała końcówka trzeciej i ostatniej partii meczu, wygranej do 19.

Poli Budowlani Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:16, 25:14, 25:19) 

Poli Budowlani: Ściurka, Wójcik, Hatala, Bałucka, Cvetanović, Lewandowska, Nowak (libero)

MKS: Lipska, Polak, Purchartova, Tobiasz, Ciesiulewicz, Perlińska, Drabek (libero) oraz Baidiuk

MVP: Izabela Bałucka (Poli Budowlani)

Tabela Ligi Siatkówki Kobiet 2017/2018:

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1
26
70
74:23
2067:1704
2
26
64
71:26
2020:1670
3
26
61
69:29
1696:1456
4
26
52
58:34
1799:1555
5
26
46
55:43
1956:1820
6
26
39
52:50
2035:2025
7
26
38
51:52
1938:1917
8
26
36
50:52
1919:1940
9
26
28
40:60
1938:2057
10
26
26
39:61
2105:2295
11
26
26
39:63
2097:2260
12
26
25
35:60
1988:2170
13
26
24
33:63
1751:2011
14
26
11
23:73
1747:2176

ZOBACZ WIDEO Nieprawdopodobne pudła Icardiego. AC Milan zremisował z Interem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: