- Niemal każdego roku zmieniam klub, często też kraj. Lubię to, wtedy zdobywa się sporo nowych doświadczeń. Już w poprzednich latach miałem okazję trafić do Polski, ale dopiero teraz poczułem się gotowy na to, by powiedzieć "tak" - powiedział Jewgnienij Gorczaniuk w rozmowie z czołowym greckim portalem Sportsfeed, który potwierdził jego transfer do Łuczniczki Bydgoszcz.
Drużyna znad Brdy przeżywa bardzo trudny okres nie tylko ze względu na porażki w PlusLidze (w której zajmuje 14. pozycję po 14 spotkaniach fazy zasadniczej), ale i problemy z kontuzjami podstawowych graczy. Łuczniczka odczuwa brak mocy na lewym skrzydle, a wyłączony z gry jest Henrique Batagim. Ponadto przez uraz mięśni brzucha na parkiecie nie pojawia się podstawowy środkowy tego zespołu Mateusz Sacharewicz. - Jeżeli się uda, będziemy szukać wzmocnień, bo musimy poprawić grę na lewym skrzydle. Widać po naszych wynikach, że jeżeli lewe skrzydło pomaga, gramy dobre mecze, w przeciwnym razie kompletnie nas nie ma - mówił w rozmowie z naszym portalem trener bydgoszczan Jakub Bednaruk.
30-letni Gorczaniuk urodził się w Charkowie i zaczynał swoją siatkarską karierę w tamtejszym Lokomotiwie. Ostatnie pół roku spędził w M.A.S. Niki Aeginiou, które obecnie zajmuje szóstką lokatę w greckiej ekstraklasie. Grek ukraińskiego pochodzenia był do tej pory oceniany pozytywnie przez tamtejsze media, które podkreślały, że beniaminek ligi przegrał tylko jedno z siedmiu spotkań, w jakich wystąpił Gorczaniuk. Nowy gracz Łuczniczki Bydgoszcz to siatkarski obieżyświat, który występował w Katarze, Rosji i Turcji, natomiast najwięcej lat kariery spędził w Iraklisie Chalkida.
ZOBACZ WIDEO Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"