Dafi Społem Kielce - Trefl Gdańsk: kolejny komplet punktów powędrował nad morze

WP SportoweFakty / Olga Król / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Olga Król / Trefl Gdańsk

Siatkarze Trefla Gdańsk po raz kolejny potwierdzili charakter. Podopieczni Andrei Anastasiego pokonali w trzech setach Dafi Społem Kielce, odnosząc siódme zwycięstwo w sezonie 2017/2018 PlusLigi.

Przedsezonowe kłopoty drużyny Trefla Gdańsk, związane z odejściem sponsora, najwyraźniej skonsolidowały zespół Andrei Anastasiego. Drużyna znad morza kroczy bowiem od zwycięstwa do zwycięstwa, inkasując komplety punktów. Podobnie było w Kielcach, gdzie gospodarze tylko w dwóch pierwszych odsłonach zdołali nawiązać walkę.

Pierwsza odsłona meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia przyjezdnych, którzy dzięki skutecznej grze Artura Szalpuka i błędom po stronie miejscowych, wypracowali sobie kilkupunktową przewagę (11:5). Podopieczni Wojciecha Serafina nie podłamali się niepowodzeniami. Dobre przyjęcie i wysoka skuteczność w ataku, pozwoliła im na powolne odrabianie strat. W ofensywie nie do zatrzymania był Jakub Wachnik, dzielnie wspierany przez Łukasza Łapszyńskiego. Dzięki wspomnianej dwójce, gospodarze zniwelowali dystans (16:16). Chwilę później miejscowi zdołali wyjść na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do graczy Trefla Gdańsk. Bohaterem końcówki seta okazał się Daniel Mc Donnell.

Kapitalne widowisko siatkarze zafundowali fanom w drugim secie, zakończonym prawdziwą wojną nerwów. W przeciwieństwie do pierwszej odsłony, tym razem to miejscowi na początek przejęli inicjatywę. Nie przeszkodziło im nawet słabe przyjęcie, Jakub Wachnik i Łukasz Łapszyński radzili sobie bowiem w ofensywie bez zarzutu. Dołączył do nich Jakub Szymański, dzięki czemu przez pół seta kielczanie mieli powody do zadowolenia (15:12). Długo wydawało się, że zespół Dafi Społem nie będzie miał kłopotów z utrzymaniem przewagi. Tym bardziej, że lider ekipy gości, Artur Szalpuk, zupełnie stracił skuteczność (22:20). Przyjezdni zachowali jednak zimną krew, przełamując rywali w końcówce seta (24:23). Decydujące ciosy, po wyniszczającej walce na przewagi zadał Damian Schulz. Kropkę nad "i" postawili gospodarze, w ostatniej akcji dotykając siatki.

ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Bayern Monachium - FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN]

Trzeci set miał bardzo jednostronny przebieg. Podłamani kielczanie, nie byli w stanie podnieść się po przegranej w drugiej partii. Nie pomogła im nawet dziesięciominutowa przerwa. Gdańszczanie rozbijali gospodarzy serwisem. Problemy miejscowym sprawili zwłaszcza  TJ Sanders i Daniel Mc Donell (4:11). Podopieczni Wojciecha Serafina próbowali się odgryzać pojedynczymi akcjami, jednak nie mieli do tego zbyt wielu okazji. Całkowicie bezradni byli, wcześniej radzący sobie bardzo dobrze, Jakub Wachnik i Łukasz Łapszyński. W tej sytuacji miejscowi kibice mogli tylko patrzeć na uśmiechniętych gdańszczan, pewnie kroczących po trzy punkty.

Dafi Społem Kielce - Trefl Gdańsk 0:3 (23:25, 33:35, 11:25)

Dafi Społem: Szymański, Stępień, Wachnik, Nalobin, Łapszyński, Moroz, Czunkiewicz (libero) oraz Biniek (libero), Orobko, Schamlewski, Superlak, Adamski

Trefl Gdańsk: Nowakowski, McDonnell, Sanders, Schulz, Szalpuk, Mika, Olenderek (libero) oraz Kozłowski, Gunter, Niemiec

Źródło artykułu: