Fabian Drzyzga: Trzeba czasu, by wszystko poskładać po poprzednim trenerze

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga w koszulce reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga w koszulce reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski pod wodzą Ferdinando de Giorgiego nie odniosła żadnego sukcesu. W ME 2017 rozgrywanych w Polsce odpadła w barażu. - Ja nie jestem od zwalniania trenerów - zapewnia Fabian Drzyzga.

Reprezentacja Polski zawiodła w ostatnim sezonie reprezentacyjnym, pomimo ogromu pracy wykonanego w Spale pod czujnym okiem Ferdinando De Giorgiego i reszty sztabu szkoleniowego. Rozpoczęły się więc dyskusje nad przyczynami porażki i przyszłością kadry.

Fabian Drzyzga, który u Włocha był pierwszym rozgrywającym (u Stephane'a Antigi był nim Grzegorz Łomacz), ma swoje zdanie na ten temat. - Teraz najłatwiej zrzucić wszystko na trenerów czy zawodników. To naturalne. Myślę jednak, że potrzeba po prostu więcej czasu, by wszystko poskładać po poprzednim trenerze. Bo ostatnie dobre granie polskiej reprezentacji było w Pucharze Świata w 2015 roku. Nie wiem, czy potem zagraliśmy choć jeden mecz solidnie. Chyba więc potrzeba więcej czasu na odbudowę reprezentacji niż wszystkim się wydawało - wyjaśnił siatkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Czy to znaczy, że potrzebny jest nowy szkoleniowiec? - Ja nie jestem od zwalniania trenerów. To pytanie nie do mnie - uciął.

W przyszłym sezonie Drzyzga będzie występować w Olympiakosie Pireus. Zdecydował się obrać kierunek zagraniczny po kilku sezonach spędzonych w Asseco Resovii Rzeszów.

Po odpadnięciu z ME 2017 kapitan Michał Kubiak powiedział, że PlusLiga wcale nie jest mocna. Podobne zdanie ma rozgrywający. -Jesteśmy w dołku. Nieprzypadkowo kilku czołowych polskich siatkarzy, ale też obcokrajowców, wybrało zagraniczne kluby. Mam wrażenie, że poziom sportowy od roku, dwóch w lidze spada. To na pewno nie jest dobre dla naszej siatkówki. Gdy do PlusLigi trafiali zagraniczni mocni zawodnicy, stwarzali przewagę, było ich widać. Przy nich inni się uczyli, a teraz trudno mi wymienić jednego cudzoziemca, o którym można powiedzieć, że to jest gwiazda - ocenił Drzyzga.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Nie wychodźmy krok do przodu

Źródło artykułu: