WGP 2017: łatwa przeprawa Włoszek z Turcją, wygrana Chinek z USA

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Chin siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Chin siatkarek

W Makau trwa turniej pierwszej dywizji World Grand Prix. Zwycięstwa w ramach zmagań w grupie E odniosły w niedzielę Włoszki i Chinki. Azjatki zachowały zimną krew i pokonały przed własną publicznością USA (3:2).

W inauguracyjnym secie Turczynki nie były w stanie postawić się Włoszkom. Swojego dnia nie miały Melis Durul i Fatma Yildirim. Mimo to rozgrywająca im ufała i posyłała do nich wiele piłek. Efekt? Powodzeniem kończył się tylko co piąty atak tego duetu. Ich rywalki nie miały takich problemów w ofensywie. Do wygranej w pierwszej odsłonie poprowadziła włoską ekipę Miryam Fatime Sylla. Najlepiej punktująca i mocna na zagrywce.

Choć druga partia należała już do bardziej wyrównanych, inicjatywa wciąż pozostawała po stronie Włoszek (17:14). Po drugiej przerwie technicznej Italia zdołała podwyższyć przewagę dzięki odrzucającej od siatki zagrywce, w której specjalizowała się Cristina Chirichella.

Po krótkiej przerwie Italia kontynuowała dobrą grę i sprawiła, że trzeci set był już ostatnim (25:14). Postawa przy siatce i serwis zrobiły różnicę.

Zdecydowanie więcej emocji przyniósł mecz gospodyń z USA. O wygranych setach decydowały szczegóły. W starciu mocnych ekip nieco lepiej prezentowały się Chinki, które co prawda przegrały pierwszą odsłonę, ale kolejne dwie rozstrzygnęły się na ich korzyść.

Kiedy wydawało się, że czwartą partię wygrają Azjatki (18:14), reprezentacja USA doprowadziła do tie-breaka. Tutaj miejscowe siatkarki już nie miały problemów i kontrolowały wydarzenia na parkiecie, wygrywając ostatecznie różnicą czterech punktów.

Wyniki niedzielnych meczów grupy E1:

Włochy  - Turcja 3:0 (25:13, 25:20, 25:14)
Chiny - USA 3:2 (25:27, 25:23, 25:21, 23:25, 15:11)

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Włochy 3 3-0 9:2 8
2. Chiny 3 2-1 6:6 5
3. USA 3 1-2 7:7 5
4. Turcja 3 0-3 2:9 0

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek o mistrzach świata juniorów: Potrzebne im wsparcie i ciężka praca

Komentarze (0)