LŚ 2017: zimna krew Serbów w Argentynie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Serbii wygrała 3:2 zacięty mecz z Argentyńczykami. Lepsza drużyna ma na koncie sześć zwycięstw i w tabeli Ligi Światowej jest wyłącznie za Francją.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener reprezentacji Argentyny musi sobie radzić w Lidze Światowej bez Nicolasa Uriarte, Facundo Conte oraz Jose Luisa Gonzaleza. Po dwóch turniejach jego podopieczni mieli na koncie jedno zwycięstwo z Bułgarią i pięć porażek. Nauka zebrana w Kazaniu i Teheranie miała zaprocentować w spotkaniach we własnej hali. Argentyna faktycznie walczyła, współtworzyła widowisko, ale zdobyła tylko punkt.

Początek był zacięty. Serbia przejęła inicjatywę w połowie seta wskutek nieudanych ataków Nicolasa Bruno. Raz trafił w blok, raz wyrzucił piłkę w aut i Europejczycy znaleźli się kilka kroków przed rywalami. Partię wygrali 25:22 dzięki pracy skrzydłowych Marko Ivovicia oraz Urosa Kovacevicia.

W drugim secie imponujący był ostrzał z pól serwisowych. Kanonadę, którą nakręcali Luciano De Cecco i Srećko Lisinac, przetrwała Argentyna i wygrała 25:19 pierwszego seta po czterech z rzędu przegranych z Serbią. Szczególnie imponująca była akcja Albicelestes przed punktem na 22:16. Jedynym ich zmartwieniem była w tym momencie kontuzja Bruno.

Pod nieobecność Bruno jeszcze więcej zadań miał Martin Ramos, nominalny środkowy na pozycji atakującego. Serbowie postanowili wykorzystać jego nieobecność w bazie, zaczęli uruchamiać na środku Lisinaca oraz Marko Podrascanina i wygrali trzecią rundę 25:22.

ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Jestem zmęczony psychicznie. Czas na reset

Lepszego w Cordobie wyłonił tie-break, ponieważ czwartego seta wygrali gospodarze. Sprytem wykazywał się zmiennik Alejandro Toro i to on zdobył punkt na 30:28. W decydującej partii Argentyńczyków zdemolował zagrywkami Kovacević. Podczas swojej serii mierzył się z buczeniem z trybun. Tak jak cała drużyna zachował zimną krew.

Wygrana 3:2 w Cordobie to szósta Serbii w Lidze Światowej. Tylko Francja ma na koncie więcej punktów od zespołu z Bałkanów.

Argentyna - Serbia 2:3 (22:25, 25:19, 22:25, 30:28, 12:15)

Argentyna: De Cecco, Ramos, Crer, Sole, Bruno, Poglajen, A. Gonzalez (libero) oraz Toro, Zanotti, Johansen, Cavanna, Imhoff

Serbia: Ivović, Kovacević, Podrascanin, Lisinac, Luburić, Jovović oraz Majstorović (libero) oraz Skundrić (libero)

Tabela turnieju LŚ 2017 w Cordobie (grupa G1):

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1.Brazylia11-03:03
2.Serbia11-03:22
3.Argentyna10-12:31
4.Bułgaria10-10:30
Miejsce Zespół Mecze Z-P Sety Punkty
1.
Francja
9
8-1
26:7
25
2.
Brazylia
9
6-3
22:14
19
3.
Serbia
9
6-3
21:14
18
4.
Rosja
9
5-4
19:16
14
5.
Kanada
9
5-4
18:20
12
6.
USA
9
4-5
19:16
14
7.
Belgia
9
4-5
18:19
14
8.
Polska
9
4-5
17:19
12
9.
Bułgaria
9
4-5
16:22
10
10.
Argentyna
9
3-6
15:22
11
11.
Iran
9
3-6
11:23
7
12.
Włochy
9
2-7
13:23
6
Źródło artykułu: