Po wygranej 3:0 w pierwszym meczu półfinałowym, Chaumont VB na terenie rywala musiało włożyć trochę wysiłku, żeby sięgnąć po drugie zwycięstwo. Sytuacji nie ułatwiał brak w składzie libero Sebastiana Clostera. Jednak dobrze zastąpił go Gijs Jorna, który miał przecież okazję grać na tej pozycji w reprezentacji Holandii. W ekipie GFC Ajaccio zabrakło natomiast środkowego Georgiosa Petreasa, który doznał kontuzji stawu skokowego.
Faworyt stanął jednak na wysokości zadania. Wygrał pierwszą partię bez problemów. Więcej emocji było w drugim secie. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować przewagi większej, niż dwa punkty. W zaciętej końcówce lepsi okazali się gospodarze. Jednak dwie kolejne partie wygrali podopieczni Silvano Prandiego i po raz pierwszy w historii zapewnili sobie grę w finale.
O złoto powalczą ze Spacer’s Toulouse, które pokonało po raz drugi Nice Volley-Ball. Podopieczni Cedrica Enarda wprawdzie przegrywali już w spotkaniu 1:2, ale potrafili wyjść z kłopotów. Rywalom nie pomogła znakomita dyspozycja Hermansa Egleskalnsa, który dla zespołu z Nicei zdobył aż 34 punkty. Gracze z Tuluzy doprowadzili do tie-breaka, w którym pewnie wygrali do 10.
Dla szóstego zespołu rundy zasadniczej to historyczne osiągnięcie, nie tylko dlatego, że po raz pierwszy zagra w finale ligi. W poprzednich trzech sezonach ich przygoda kończyła się na ćwierćfinałach. Nie dysponują też oszałamiającym budżetem. Faworyzowane Tours, które pokonali w 1/4 finału, ma od nich ponad dwukrotnie wyższy budżet. W finale, który zostanie rozegrany 6 maja, też nie będą faworytem. Zagrają z Chaumont VB, które wygrało rundę zasadniczą. Z drugiej strony, skoro o tytule zadecyduje jeden mecz, wszystko jest możliwe.
Wyniki rewanżowych meczów półfinałowych ligi francuskiej:
Nice Volley-Ball - Spacer’s Toulouse 2:3 (23:25, 25:18, 25:17, 22:25, 10:15)
GFC Ajaccio - Chaumont VB 1:3 (18:25, 28:26, 21:25, 22:25)
ZOBACZ WIDEO Serie A: Perugia bez szans w Trydencie
Która drużyna zdobędzie mistrzostwo Francji? 
