VfB Friedrichshafen przed meczem było w dość korzystnej sytuacji. Grali u siebie, z przeciwnikiem, który nie miał już szans na awans i musieli wygrać za trzy punkty oraz liczyć na zwycięstwo PGE Skry Bełchatów w trzech setach.
Ten ostatni warunek został spełniony, ale nie udało się mistrzom Niemiec spełnić pierwszego, czyli pokonać Paris Volley. Widać było, że są spięci i zdenerwowani stawką, w przeciwieństwie do zupełnie rozluźnionych paryżan. Popełniali dużo błędów własnych, zawiódł także w pierwszym secie przyjmujący Protopsaltis, który zupełnie nie radził sobie w ataku. Jak bardzo gospodarze chcieli wygrać, pokazuje drugi set, w którym rozgromili rywali do 9. Jednak to nie wystarczyło. W końcówce trzeciego seta byli bliscy dogonienia rywali, ale ostatecznie go przegrali, co oznaczało stratę co najmniej punktu.
W obliczu wyników Istanbul BBSK oraz Asseco Resovii Rzeszów ta strata punktu kończyła marzenia o awansie dla podopiecznych trenera Vitala Heynena i dlatego od czwartego seta dał on pograć wszystkim rezerwowym. Zwłaszcza tym, którzy dotąd nie mieli okazji pokazać się w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zmiennicy wygrali czwartą partię, ale w ostatniej ulegli gościom.
Ostatecznie z grupy C do pierwszej rundy play off awansują niepokonany obrońca tytułu Zenit Kazań (który stracił tylko jednego seta w całej fazie grupowej) oraz Arkas Izmir.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: chciałam się poddać, to były bardzo ciężkie dni
VfB Friedrichshafen - Paris Volley 2:3 (20:25, 25:9, 23:25, 25:21, 9:15)
VfB: Klein, Finger, Protopsaltis, Mustedanović, Takvam, Tischer, Steuerwald (libero) oraz Malescha, Kocian, Sossenheimer, Rousseaux, Gunthor
Paris Volley: Kreek, Araujo, Kaba, Gergye, Sens, Cargnin, Koga (libero) oraz Perrot, Dubreuil, Walgenwitz
Grupa C:
M | Zespół | Punkty | Z-P | Sety |
---|---|---|---|---|
1. | Zenit Kazań - awans | 18 | 6-0 | 18:1 |
2. | Arkas Izmir - awans | 9 | 4-2 | 12:13 |
3. | VfB Friedrichshafen | 5 | 1-5 | 10:17 |
4. | Paris Volley | 4 | 1-5 | 8:17 |