LM: wicemistrzowie Polski odetchnęli z ulgą. Asseco Resovia z awansem do fazy play-off po wygranej z Duklą

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Asseco Resovia Rzeszów
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Asseco Resovia Rzeszów

W meczu 6. kolejki grupy B Ligi Mistrzów 2016/2017, Asseco Resovia Rzeszów w czterech setach uporała się z czeską Duklą Liberec i uzyskała awans do fazy play-off.

Rzeszowianie potrzebowali zwycięstwa w środowej konfrontacji, żeby bez względu na wyniki spotkań w innych grupach zapewnić sobie awans do fazy play-off LM. Natomiast Dukla, która przed własną publicznością urwała dwa sety Asseco Resovii, chciała godnie pożegnać się z tymi prestiżowymi rozgrywkami.

Przyjezdni od początku bardzo ambitnie walczyli w każdej akcji i potrafili dotrzymywać kroku wyżej notowanemu rywalowi (9:9). Ekipa z Rzeszowa starała się przyspieszać, a nieźle poczynał sobie Jochen Schoeps, dzięki któremu jego zespół prowadził 13:10. Wydawało się, że gospodarze mają wszystko pod kontrolą, ale siatkarze z Liberca zaczęli grać coraz odważniej i odrobili straty z nawiązką (14:15). Od tego momentu na boisku zaczęli dzielić i rządzić podopieczni Michala Nekoli, wśród których wyróżniał się Jan Galabov (16:21). Goście już nie zaprzepaścili swojej szansy i triumfowali w inauguracyjnej partii do 20.

Po zmianie stron podrażnieni rzeszowscy zawodnicy rzucili się do frontalnych ataków, zaś ciężar gry na tym etapie rywalizacji wziął na siebie John Perrin i to po jego udanych zagraniach Resovia wygrywała 7:4. Kanadyjczyk nie zwalniał tempa, a dodatkowo gracze Dukli Liberec zaczęli popełniać coraz więcej błędów własnych (14:8). Umiejętnie rozgrywał Fabian Drzyzga, natomiast jego klubowi koledzy pewnie kończyli swoje ataki (20:15). Tym razem to Pasy nie dały się dogonić i odniosły wiktorię w drugim secie 25:18.

Wicemistrzowie Polski złapali wiatr w żagle po pewnej wygranej w II odsłonie i błyskawicznie objęli prowadzenie 12:4 za sprawą znakomitej postawy w bloku, w którym to elemencie królował Marcin Możdżonek. To sprawiło, że Asseco Resovia Rzeszów mogła grać bez presji i trzymała przeciwnika na dystans (19:10). Zawodnicy prowadzeni przez Andrzeja Kowala postawili kropkę nad "i" (25:19), będąc coraz bliżej wywalczenia przepustki do kolejnej fazy rozgrywek.

Drużyna z Podkarpacia nie zamierzała zwalniać tempa, a trudny do zatrzymania dla rywali był Thibault Rossard (11:9). Przyjezdni mieli problemy w przyjęciu zagrywki, przez co przegrywali 9:14. Dobrze na środku siatki współpracowali Drzyzga oraz Bartłomiej Lemański i Resovia pewnie zmierzała do zwycięstwo w tej potyczce. Srebrni medaliści PlusLigi nie roztrwonili swojej przewagi (25:18) i zameldowali się w play-off Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów, 6. kolejka gr. B:

Asseco Resovia Rzeszów - Dukla Liberec 3:1 (20:25, 25:18, 25:19, 25:18)

Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga (1), Perrin (17), Możdżonek (9), Schoeps (19), Rossard (16), Lemański (10), Masłowski (libero) oraz Dryja, Jaeschke (1), Ivović.

Dukla Liberec: Janouch (1), Galabov (14), Vesely (8), Patucha (13), Leikep (1), Krisko (12), Kopacek (libero) oraz Kunc (libero), Stolc (3), Piskacek, Spravka.

Tabela grupy B Ligi Mistrzów:

MZespółPunktyZ-PSety
1. Cucine Lube Civitanova - awans 15 5-1 16:4
2. Berlin Recycling Volleys - awans 12 4-2 14:9
3. Asseco Resovia Rzeszów - awans 8 3-3 11:14
4. Dukla Liberec 1 0-6 4:18

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie

Źródło artykułu: