Chemiczki dostały półtora dnia wolnego po trzecim meczu w ciągu sześciu dni

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Jakub Głuszak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Jakub Głuszak

- Zużyliśmy dużo energii fizycznej i mentalnej - przyznał trener Chemika Police, Jakub Głuszak. 30-letni szkoleniowiec wyraził się też w ciepłych słowach pod adresem Legionovii Legionowo, którą jego zespół pokonał w czwartek 3:0.

W sobotę policzanki walczyły w Orlen Lidze z Giacomini Budowlanymi Toruń. Trzy dni później przyszło im rywalizować w Lidze Mistrzyń z Telekomem Baku. Choć oba te spotkania mistrzynie Polski wygrały 3:1, nie był to dla nich koniec wyzwań na ten tydzień. W czwartek w Legionowie ekipa z Polic pokonała Legionovię w trzech setach, choć tego starcie nie można określić mianem "spacerku".

- Trzeba odpocząć, bo dużo tego było. Zużyliśmy dużo energii fizycznej i mentalnej. Musi nastąpić czas na regenerację, więc dziewczyny dostaną półtora dnia wolnego. W sobotę po południu zaczynamy ostrą pracę pod kątem wtorkowego meczu, by go wygrać Potraktujemy go bardzo poważnie, jak mecz sezonu - zapowiedział trener Jakub Głuszak.

Choć w spotkaniu na Mazowszu wielokrotnie na prowadzeniu znajdowały się młode legionowianki, szkoleniowiec Chemika przyznał, że w żadnej chwili nie bał się o wynik. Nawet gdy w trzeciej partii jego podopieczne przegrywały 8:12.

- To jest taka typowa rzecz dla naszego zespołu, że po dziesięciominutowej przerwie słabiej zaczynamy trzeciego seta. Choć tracimy dużo punktów, dochodzimy przeciwnika. W końcówce nasze doświadczenie wychodzi - oznajmił Głuszak.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

- Legionovia w końcówce zaczęła popełniać błędy pod wpływem naszej presji i dzięki temu możemy cieszyć się ze zwycięstwa. Trzeba jednak oddać dziewczynom z Legionowa, że fajnie zagrały. Mam nadzieję, że to będzie klub, który niedługo będzie regularnie wygrywał w Orlen Lidze - dodał.

W Legionowie zespół z Polic wystąpił w nieco zmienionym składzie. Od pierwszych minut na boisku przebywały Izabela Bełcik i Anna Werblińska, co w tym sezonie nie zdarza się często.

- Wszystkie zawodniczki są w zespole potrzebne i ważne - zaznaczył trener Chemika - To pokazuje sezon. W meczach Pucharu Polski czy Ligi Mistrzyń, gdzie zmienialiśmy ten skład, wchodziły rezerwowe i dawały jakość. Jednego dnia ktoś jest w lepszej dyspozycji, a ktoś w gorszej. Ja bym tu nie demonizował, że ktoś jest w pierwszej czy drugiej szóstce. Wszyscy trenują równo. Taki jest nasz plan - wyjaśnił Głuszak.

Pierwotnie w najbliższy weekend policzanki miały grać na wyjeździe we Wrocławiu z Impelem, lecz to spotkanie zostało przełożone na 8 marca. Zespół może więc przygotowywać się do wtorkowego wyjazdowego pojedynku z Liu-Jo Nordmeccanicą Volley Modena, w którym zwycięstwo 3:0 da awans do fazy play-off.

Komentarze (0)