PGE Skra Bełchatów po dwóch kolejkach nie miała nawet punktu w swoim dorobku w Lidze Mistrzów. Ostatecznie starcia z ACH Volley Lublana przyniosły zwycięstwa i awans na drugie miejsce w tabeli grupy D.
- Zawsze patrzę na swój zespół optymistycznie, wierzę w to, że nawet jeśli jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, to z niej wyjdziemy. Przed meczem w Lublanie też nie było kolorowo, a mimo to wygraliśmy za 3 punkty. Wracamy do gry - powiedział Bartosz Bednorz.
Przyjmujący zmienił w drugim secie Michała Winiarskiego i ten ruch Philippe'a Blaina okazał się strzałem w dziesiątkę. - Ogromnie się cieszę z tego zwycięstwa za 3 punkty. Osobiście też mogę być zadowolony, że wykorzystałem swoją szansę i zagrałem może nie tak jak potrafię, ale to było coś, co chciałem zaprezentować na boisku - dodał siatkarz.
Bednorz w meczu zanotował 62-procentową skuteczność, a w sumie wywalczył 11 punktów, z czego dwa blokiem i jeden zagrywką.
W dwóch ostatnich kolejkach PGE Skra zagra z Azimutem Modena (wyjazd) i SCM U Craiova (dom). - Mamy przed sobą wyjazd do Włoch i bardzo trudny mecz na ciężkim terenie, ale jeżeli będziemy dobrze przygotowani i pojedziemy tam z dobrym nastawieniem, to się nie martwię. Proszę wszystkich o to, żeby trzymali za nas kciuki, a my zrobimy resztę - zakończył Bednorz.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy