Komisję Zawodników powołano w październiku 2016 podczas Kongresu FIVB w Buenos Aires. W jej skład weszło dziewięć osób, wybitnych siatkarzy i siatkarek, a przewodniczącym został Giba. 30 stycznia w Lozannie odbyło się pierwsze posiedzenie komisji, ale wzięły w nim udział jedynie cztery osoby z komisji, w tym wspomniany Brazylijczyk i Vladimir Grbić. Pod nieobecność Jekateriny Gamowej Rosję reprezentowała Jelizawieta Tiszczenko, dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, która jest obecnie zastępcą dyrektora działu marketingu FIVB.
Na kilka dni przed spotkaniem w siedzibie FIVB Giba zapowiadał, że będzie się starał wyjaśnić sprawę ewentualnego dopingu wśród Rosjan. Na swoim koncie społecznościowym Instagram napisał o zamiarach odwiedzenia siedziby FIVB i przedyskutowania sprawy rzekomego dopingu wśród rosyjskich siatkarzy oraz przekazaniu uzyskanych informacji Brazylijskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Padły też słowa o ewentualnej możliwości zmian w klasyfikacji medalowej igrzysk w Londynie.
Wpis Giby i relacja brazylijskiego dziennikarza na ten temat wywołały burzę w Rosji, a na zawodnika posypały się gromy. Siatkarz tłumaczył potem, że został źle zrozumiany i przepraszał środowisko siatkarskie w Rosji. Podczas posiedzenia Komisji Zawodniczej 30 stycznia do sprawy już nie wracał. - Giba powiedział mi, że rozmawiał z działaczami rosyjskiej federacji, z Władimirem Alekno i siatkarzami - mówi Jelizawieta Tiszczenko. - Wszystko zostało wyjaśnione i nie rozumie, dlaczego sprawa został tak rozdmuchana. Giba nie ma żadnych pretensji do Rosjan i uważa temat za zamknięty.
Podczas posiedzenia Komisji Zawodników sprawa dopingu w siatkówce nie została nawet wprowadzona do porządku obrad. - Nie ma żadnych podstaw żeby zadawać jakiekolwiek pytania. Wszystkie próby antydopingowe pobrane w Londynie były czyste - przekonuje Tiszczenko, przedstawicielka Rosji i FIVB. - Siatkówka to nie jest sport, w którym istnieje problem dopingu.
Komisja zajmowała się m. in. sprawą szkoleń dla zawodników, dzięki którym mogliby się dowiedzieć więcej na temat zawierania umów i transferów, tak aby nie byli wykorzystywani przez nieuczciwych agentów i pracodawców.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę