LM: w pojedynku grupowych rywali ZAKSY lepsze Dynamo Moskwa

W pojedynku grupowych rywali ZAKSY Kędzierzyn-Koźle lepsze okazało się Dynamo Moskwa, które pokonało Noliko Maaseik 3:1. Liderem w grupie A pozostają kędzierzynianie.

W drugim meczu grupy A Dynamo Moskwa podejmowało u siebie Noliko Maaseik. Rosjanie dobrze prezentują się w rozgrywkach ligi rosyjskiej i równie skutecznie chcą zaprezentować się także w europejskich pucharach. Jak na razie mogą być z wyniku pierwszego spotkania zadowoleni, mniej ze stylu gry.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry punkt za punkt. Bohaterem pierwszej połowy seta w drużynie przyjezdnej był Jelte Maan. Obijał bezlitośnie rosyjski blok, a dzięki jego zagrywce, od stanu 10:11 przyjezdni odskoczyli na trzypunktowe prowadzenie. Podopieczni Daniela Castellaniego, którzy czerpali korzyści z błędów rywali na poczatku spotkania, sami nie ustrzegli się pomyłek i to w decydujących momentach. Dynamo doprowadziło do remisu 19:19 i przejęło inicjatywę w swoje ręce. Seta zakończyła zepsuta zagrywka belgijskiego zespołu.

Wydarzenia drugiego seta były do pewnego momentu praktycznie kopią tego, co działo się w partii poprzedniej. To goście mieli kilkupunktową przewagę, a punkty głównie zdobywał Kamil Rychlicki. Z czasem jednak Rosjanie zamęczyli młodego przyjmującego zagrywką i popełniał coraz więcej błędów w przyjęciu. W końcu Daniel Castellani zdecydował się w jego miejsce wpuścić Andersa Mola. Z kolei w składzie Dynama od początku zagrał Denis Birjukow, który zastąpił słabo spisującego się Jurija Bierieżkę.

W końcówce podopieczni Jurija Mariczewa doszli rywala na jeden punkt, ale zmiana w szeregach Noliko spełniła swoje zadanie. Atak z drugiej linii Jelte Maana dał Belgom piłkę setową, którą dwie akcje później wykorzystał Martijn Colson.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Porażka w drugim secie podziałała na rosyjski zespół trochę jak zimny prysznic. Od początku wzięli się za zdobywanie punktów. Po skończonej kontrze Konstantina Bakuna było 4:2. Po serii dobrych zagrywek Jurija Bierieżki, który wrócił w tej partii na boisko, gospodarze prowadzili 17:13. Goście ambitnie walczyli o odrobienie strat, ale nie dali rady rozpędzonym rywalom i przegrali trzecią odsłonę meczu.

Przyjezdni nie podłamali się faktem, że przegrywają w meczu 1:2. Walczyli od początku czwartego seta i utrzymywali wynik w okolicach remisu. Dopiero seria Aleksandra Markina na zagrywce pozwoliła Dynamu odskoczyć na trzy punkty. Widać też było, że z sił opada dotychczasowy lider Noliko, Jelte Maan. Piłek nie kończył też Nicolas Bruno i po bloku na tym właśnie zawodniku Daniel Castellani poprosił o czas przy stanie 17:13. Przerwa nie przyniosła jednak rezultatu, bo Belgowie nie dali już rady odrobić strat. Mecz zakończył błąd Roba Bontje.

Dynamo Moskwa - Noliko Maaseik 3:1 (25:22, 23:25, 25:22, 25:20)

Dynamo: Bakun, Grankin, Filippow, Markin, Szczerbinin, Bierieżko, Jermakow (libero) oraz Antipkin, Krugłow, Birjukow, Ostapienko

Noliko: Maan, Skladany, Bruno, Rychlicki, Colson, Bontje, Santucci (libero) oraz Wolański, Mol

Tabela grupy A:

MiejsceZespółPunktyZ-PSety
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 1-0 3:0
2. Dynamo Moskwa 3 1-0 3:1
3. Noliko Maaseik 0 0-1 1:3
4. Istanbul BBSK 0 0-1 0:3
Źródło artykułu: