Sześć punktów straty Impela do czołówki. "Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

Sobotnia porażka siatkarek Impela Wrocław z Budowlanymi Łódź (0:3) spowodowała, że dystans pomiędzy ekipą z Dolnego Śląska a dwiema pierwszymi drużynami w tabeli Orlen Ligi zwiększył się już do sześciu punktów.

Po zakończeniu meczu w Atlas Arenie wrocławska atakująca, Katarzyna Konieczna, nie kryła, że jest zawiedziona takim rozstrzygnięciem. - Zawsze przyjeżdżamy po zwycięstwo. Po co wychodzić na boisko w innym celu? Nastawione byłyśmy na walkę i chciałyśmy wywieźć stąd wygraną. Czujemy się trochę rozczarowane - stwierdziła.

Była to już trzecia porażka siatkarek Impela Wrocław w tym sezonie. Obecnie po siedmiu meczach mają na koncie 14 punktów, a piętach depczą im aż trzy zespoły - Tauron MKS Dąbrowa GórniczaDevelopres SkyRes Rzeszów i Pałac Bydgoszcz, które mają na koncie tylko jedno oczko mniej.

- Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. To też nie tak, że brałyśmy pod uwagę, czy zakładałyśmy porażkę w Łodzi. Z tym, co było, nie możemy nic zrobić. Bierzemy to na klatę i walczymy dalej, bo czeka nas jeszcze sporo grania. Szkoda byłoby każdego meczu, bo każdy punkt się liczy przy obecnym systemie rozgrywek. Tylko cztery zespoły wejdą do strefy medalowej, więc takie same znaczenie ma mecz z zespołem z górnej części tabeli, jak i z tym z dolnej części - mówiła Konieczna.

Wrocławianki mają prawo usprawiedliwiać się plagą kontuzji, które nie dawały im spokoju od początku sezonu. Jeszcze kilka dni temu z gry wyłączone były m.in. Joanna Kaczor i Agata Sawicka.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

- Proszę zwrócić uwagę, że to był pierwszy mecz, który zagrałyśmy w niemal pełnym składzie. Zabrakło jedynie Basi Cembrzyńskiej, ale to z powodu choroby, nie kontuzji. Ciągle coś gdzieś nas dopadało. Myślę, że musimy dojść do siebie i będzie na pewno lepiej - dodała atakująca Impela Wrocław.

Okazję do rehabilitacji trzecia drużyna tabeli Orlen Ligi będzie miała już w środę, kiedy to u siebie podejmie w 8. kolejce Polski Cukier Muszyniankę Enea. Pierwszy gwizdek zabrzmi w Hali Orbita o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: