PAOK - PGE Skra: przez Saloniki na salony

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

PGE Skra Bełchatów w eliminacjach do Ligi Mistrzów zmierzy się z greckim PAOK Saloniki. Pierwszy mecz brązowi medaliści PlusLigi rozegrają w środę 16 listopada na wyjeździe.

Zgodnie z regulaminem rozgrywek europejskich pod egidą CEV w sezonie 2016/2017 start w fazie grupowej Ligi Mistrzów zagwarantowane miały dwa najlepsze zespoły PlusLigi. W pamiętnym finiszu rozgrywek PGE Skra Bełchatów awans do finału ekstraklasy przegrała jednym setem, nie tylko tracąc przedwcześnie szansę na zdobycie mistrzostwa Polski, ale też skazując się, w przypadku zdobycia brązowego medalu ligowego, na walkę o udział w Champions League w eliminacjach.

Pierwszy warunek konieczny do gry w Lidze Mistrzów, czyli wywalczenie trzeciego miejsca na krajowym podwórku, Skra zrealizowała w kwietniu, pewnie pokonując Lotos Trefl Gdańsk - w trzech meczach nie przegrywając ani jednego seta. Kolejna przeszkoda również nie powinna być bardzo wymagająca, ale siatkówka jest nieobliczalna, więc przed rywalizacją z PAOK Saloniki bełchatowianie muszą mieć się na baczności. W ekipie mistrza Grecji wszyscy zdają sobie sprawę, że ich przeciwnik będzie murowanym faworytem tej pary, ale zapowiadają walkę o każdy punkt.

- PGE Skra Bełchatów to potęga europejskiej siatkówki, która gra na zupełnie innym poziomie niż zespoły z Grecji, a w swoich szeregach ma kilku bardzo dobrych zawodników. Będzie to dla nas mecz o maksymalnym poziomie trudności. Spróbujemy jednak dać z siebie wszystko i wywalczyć każdy punkt, jak zresztą czynimy we wszystkich naszych występach. Zobaczymy na co to się zda - zaznaczył przed pierwszym starciem z rywalem z Polski szkoleniowiec PAOK, Ioannis Kalmazidis, cytowany przez cev.lu.

Zespół z Salonik o prawo gry z PGE Skrą walczył w poprzedniej rundzie eliminacji z chorwackim Mladost Marina Kastela. Grekom nie było łatwo, ale oba spotkania wygrali po tie-breakach, choć nie licząc wygranego na własnym terenie seta 25:9, mecze były bardzo wyrównane. Ostatecznie to jednak PAOK, którego czołowym zawodnikiem jest znany z gry w Jastrzębskim Węglu w minionym sezonie Aleksander Szafranowicz, znalazł się w ostatniej rundzie kwalifikacji.

ZOBACZ WIDEO Druzgocąca ocena Bartosza Kapustki. "Dramatyczna dyspozycja"

- Na rozegraniu rywale mają Vlado Petkovicia, serbskiego rozgrywającego, a na przyjęciu jest dobrze nam znany Aleksander Szafranowicz, który ostatnio występował w Jastrzębiu. W zespole mają jednak problemy zdrowotne. Nie może grać Gomez, ma uraz barku. Słyszeliśmy też o transferze Dante, ale nie jest on jeszcze gotowy do gry. Do końca nie wiemy, w jakim wystąpią składzie, więc na dzień dzisiejszy przygotowujemy się na ich drugiego atakującego Charalamposa Sakoglou - zdradził w rozmowie z oficjalną stroną internetową PGE Skry statystyk klubu Robert Kaźmierczak.

Wygląda więc na to, że bełchatowianie choć nie mają do końca pewności z kim (za)grają, to doskonale zdają sobie sprawę o co toczy się walka. - Ponieważ jest to dwumecz i tylko jego zwycięzca zagra dalej, musimy podejść do tych pojedynków jak do innych spotkań w systemie pucharowym. Wszyscy wiemy, o co walczymy, a zawodnicy chcą grać w fazie grupowej Ligi Mistrzów i nie trzeba ich dodatkowo motywować - zaznaczył cytowany na skra.pl trener PGE Skry, Philippe Blain.

Zespół z Polski wydaje się być w dobrej formie, a jego szkoleniowiec jest w o tyle korzystnej sytuacji, że w minionym tygodniu mógł dokonać przeglądu kadr i po ciężkim, przegranym 2:3, meczu w Jastrzębiu-Zdroju w środę, kilka dni później puścił do boju kilku mniej ogranych zawodników, którzy bez problemów rozprawili się z Cerrad Czarnymi Radom. PAOK zaś w swoim ostatnim meczu przegrał z obecnym liderem greckiej ekstraklasy - Olympiakosem Pireus 1:3. W środę zrobi więc na pewno wszystko, by wynagrodzić swoim kibicom porażkę w prestiżowym starciu ligowym.

Zwycięzca tego dwumeczu awansuje do grupy D Ligi Mistrzów, gdzie czekają już: Azimut Modena i rumuński SCM U Craiova. Stawkę uzupełni lepsza drużyna z pary Arago de Sete - ACH Volley Lublana.

PAOK Saloniki - PGE Skra Bełchatów / środa 16 listopada 2016 r., godz. 18:00

Źródło artykułu: