Rozłąka Thomasa Jaeschke z Asseco Resovią Rzeszów trwała dłużej niż zwykle, nie ograniczając się jednie do sezonu reprezentacyjnego. Wszystko za sprawą studiów amerykańskiego przyjmującego, które dopiero teraz pozwoliły wrócić mu do stolicy Podkarpacia aby kontynuować klubową karierę.
Jaeschke w Rzeszowie pojawił się poniedziałek 26 grudnia 2016 roku, a jego absencji była zaplanowana i uzgodniona. W rozgrywkach 2016/17 klub zabezpieczył się ściągając w jego zastępstwo Dominika Depowskiego, który po jego powrocie prawdopodobnie zostanie wypożyczony do innego klubu.
Później jeszcze w następstwie kontuzji Gavina Schmitta wicemistrzowie Polski awaryjnie zakontraktowali Freddiego Wintersa. To właśnie los Kanadyjczyka jest uzależniony od 23-letniego przyjmującego z USA. Jeżeli Jaeschke po indywidualnym toku treningowym w Stanach będzie w dobrej dyspozycji, to klub rozwiąże umowę z Wintersem. Wszystko okaże się w najbliższych dniach.
Amerykanin w swoim pierwszym sezonie w PlusLidze zakończonym srebrnym medalem, rozegrał 21 meczów i 64 sety. Zdobył 14 punktów blokiem, 11 zagrywką oraz 151 atakiem. Tym samym zajął 17. miejsce w rankingu najlepszych przyjmujących ligi będąc najwyżej sklasyfikowanym Resoviakiem w zestawieniu.
Obecnie Asseco Resovia zajmuje trzecią pozycję w ligowej tabeli. Ma na swoim koncie 12 zwycięstw, ale i trzy porażki. Łącznie zdobyła 35 punktów. W najbliższym ligowym spotkaniu zmierzy się z ONICO AZS-em Politechniką Warszawską. Do starcia dojdzie 30 grudnia o godzinie 20:15.
[color=black]ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
[/color]