Treść oświadczenia:
Uprzejmie informujemy, iż dzisiaj złożyliśmy do Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. odwołanie od decyzji przyznającej zwycięstwo walkowerem drużynie Espadonu Szczecin w meczu z PGE Skrą Bełchatów. Nie podważamy faktu, że w jednej z akcji mieliśmy na boisku czterech obcokrajowców, ale zwracamy uwagę na niewspółmierną surowość kary w stosunku do wykroczenia oraz niespójności i błędy w przepisach, które te sprawy regulują.
Nie chcemy unikać odpowiedzialności, bo zdajemy sobie sprawę, że nie byłoby całej tej dyskusji, gdyby nie błąd po naszej stronie, który niestety rozpoczął lawinę błędów kolejnych osób. Powinniśmy jednak otrzymać karę, która byłaby adekwatna do popełnionego wykroczenia oraz przede wszystkim zgodną z Regulaminem, bo -zwyczajnie, po ludzku - uważamy, że obecna jest zbyt surowa. Chcemy też zwrócić uwagę, że w treści Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej, co potwierdził w oficjalnym komunikacie PLPS jej wiceprezes Wojciech Czayka, są luki i nieścisłości. Naszym zdaniem są w nim takie błędy, które zgodnie z prawem uniemożliwiają nałożenie kary walkowera na jakikolwiek zespół, który popełni taki błąd.
W swoim odwołaniu wskazujemy przede wszystkim na fakt, że punkt 1e paragrafu 35 Regulaminu, na podstawie którego ukarano klub walkowerem, odwołuje się do przepisów PZPS, które w tym zakresie w odniesieniu do rozgrywek Plus Ligi nigdy nie zostały ustanowione i jako takie nie istnieją. Ten błąd pod względem prawnym czyni wspomniany przepis Regulaminu niemożliwym do zastosowania. Walkower, którym ukarano bełchatowski klub nie ma więc jakiejkolwiek podstawy prawnej, a sam Regulamin przewiduje zupełnie inne sankcje za przewinienie drużyny PGE Skry (§32 pkt 4 Regulaminu). Współpracujący z naszym klubem prawnicy wskazali także szereg innych nieprawidłowości.
Nie bez znaczenia powinien pozostać fakt, że klub Espadon Szczecin, choć znajduje się w trudnej sytuacji sportowej, wycofał swój protest i kierując się zasadami fair-play uznał wynik z boiska za ostateczny. Ponadto chcemy z całą odpowiedzialnością potwierdzić, że w trakcie meczu sędziowie posiadali wiedzę o popełnionym błędzie, a informacje o tym, iż sprawa wyszła na jaw dopiero po meczu, są nieprawdziwe.
Z poważaniem
Zarząd KPS Skra Bełchatów S.A.
ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"