W poprzedni czwartek beniaminek ligi uległ brązowemu medaliście z poprzedniego sezonu 0:3, ale przy stanie 23:24 w pierwszym secie w ekipie z Bełchatowa przebywało jednocześnie czterech graczy zagranicznych - Nicolas Uriarte, Jurij Gladyr, Nikołaj Penczew i Srećko Lisinac, co jest sprzeczne z drugim punktem paragrafu 50. Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej o następującej treści:
Podczas meczów Ligi Zawodowej każda z drużyn biorących udział w meczu musi posiadać na boisku w każdym momencie gry co najmniej 3 Zawodników Krajowych.
- Sprawa weryfikacji meczu pomiędzy drużynami Espadon - PGE Skra była przez nas rzetelnie i dokładnie analizowana. Decyzja została podjęta, a my zdajemy sobie sprawę, że kara jest dotkliwa, jednak przestrzeganie zasad i regulaminu jest niezwykle ważne w funkcjonowaniu zawodowej ligi. Mam nadzieję, że po tym przypadku uda nam się wprowadzić takie procedury, które wyeliminują możliwość pojawienia się podobnego problemu w przyszłości, a także uczulą drużyny i obsługę meczów, by nie popełniać błędów, które mogą nieść tak poważne skutki - powiedział Wojciech Czayka, wiceprezes zarządu Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.
Jednocześnie PLPS odniósł się także do oświadczenia wydanego przez klub z Bełchatowa 25 października, w którym napisano, że "pierwszy sędzia Andrzej Kuchna dostrzegł w trakcie trwania meczu Espadon - PGE Skra występowanie jednocześnie czterech Zawodników Obcokrajowców i w związku z tym zastosował § 32 ust. 4 Regulaminu". Uznano ten fragment za nieprawdziwy.
Z protokołu meczowego oraz oświadczeń złożonych przez Komisarza Technicznego, Sędziego I-ego i II-ego i Sekretarza zawodów wynika, że fakt występowania na boisku w tym samym czasie 4 Zawodników Obcokrajowców oficjalnie zgłoszony został dopiero po zakończeniu spotkania. Z w/w dokumentów nie wynika również, że w związku z zaistniałą sytuacją doszło do odebrania punktu PGE Skrze i przekazania piłki Espadonowi. Espadon zdobył dwudziesty czwarty punkt po nieudanej zagrywce zawodnika PGE Skry. PLPS wyjaśnia, że jeżeli doszłoby do zweryfikowania punktu w sposób przedstawiony przez PGE Skrę, to informacja powinna zostać odnotowana i oznaczona w protokole meczowym, co nie miało miejsca.
Wydział Dyscypliny PZPS będzie jeszcze rozpatrywał sprawę arbitrów meczu, Andrzeja Kuchny i Marka Budzika. Choć odpowiedzialni za kontrolowanie, czy wspominany punkt regulaminu jest przestrzegany są drugi sędzia, kwalifikator, komisarz techniczny i sekretarz zawodów, w ocenie PLPS wyłączną odpowiedzialność za przekroczenie liczby obcokrajowców ponosi sztab szkoleniowy PGE Skry Bełchatów.
ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"
- Bezspornym jest, że błąd został popełniony przez sztab szkoleniowy PGE Skry Bełchatów. Jednak dostrzegamy też fakt, że obsługa meczu nie dopełniła swoich obowiązków i nie dochowała należytej staranności, by nie dopuścić do błędu PGE Skry lub go naprawić. Zawiódł także system protokołu elektronicznego, w którym znalazła się luka. Rozumiejąc i znając wszystkie okoliczności sprawy postanowiliśmy zawiesić do końca 2016 roku komisarza technicznego PLPS, który obsługiwał spotkanie w Szczecinie. Firma obsługująca system protokołu elektronicznego zdecydowała o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków protokolanta tego meczu do końca sezonu 2016/17 - dodał Czayka.
Kilka dni temu w podobnej sprawie orzeczono walkower dla Developresu SkyRes Rzeszów za wyjazdowy mecz z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza, gdzie wątpliwości budziła kwestia obywatelstwa Dominiki Sobolskiej. Jak zapewnia wiceprezes Czayka, PLPS rozpoczęła prace nad tym, by w Regulaminie Profesjonalnego Współzawodnictwa nie było już niejasności.
- Biorąc pod uwagę fakt, że w krótkim czasie orzekamy drugi walkower, który związany jest z nieregulaminową liczbą graczy zagranicznych przebywających jednocześnie na boisku, rozpoczęliśmy prace nad weryfikacją i usunięciem ewentualnych luk czy nieścisłości w Regulaminie Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej. Zależy nam, by Regulamin był jak najbardziej jasny i czytelny dla wszystkich uczestników PlusLigi oraz Orlen Ligi, i nie pozostawiał żadnych wątpliwości czy rozbieżnych interpretacji przy podejmowaniu decyzji przez osoby do tego upoważnione - dodał Czayka.
PGE Skra Bełchatów będzie musiała także zapłacić karę 20 tysięcy złotych - 3/4 z tej kwoty na rzecz Espadonu Szczecin, a pozostałą część dla PLPS. Według nieoficjalnych informacji, klub będzie chciał jeszcze odwołać się od tej decyzji.
Espadon Szczecin - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:0, 25:0, 25:0)
[multitable table=777 timetable=10770]Tabela/terminarz[/multitable]
Siatkarz Zaksy Jurij Gladyr odebrał w środę polskie obywatelstwo z rąk wicewojewody opolskiego. Pochodzący z Ukrainy zawodnik jest w Polsce od 2008 rok16 Stycznia 2013, 16:47 - Czekałem na obywatelstwo polskie ponad trzy lata i się doczekałem. Pani minister sportu i wszystkim ludziom którzy przyczynili się do uzyskania przeze mnie polskiego obywatelstwa chcę bardzo podziękować - powiedział środkowy Zaksy. Stwierdził też, że chciałby kiedyś wystąpić z orzełkiem na piersi. - To jest marzenie każdego siatkarza, bo kadra Polski gra zawsze w imprezach najwyższej rangi - skwitował. Radości z nadania obywatelstwa swojemu zawodnikowi nie kryła też prezes Zaksy Sabina Nowosielska. - Mamy nowego obywatela i nowego siatkarza, który jest Polakiem. Klub też się z tego cieszy. Również dlatego, że zwolniło się miejsce w drużynie dla jeszcze jednego cudzoziemca - zapewniła Czytaj całość
Tak trzymać