Piotr Nowakowski przed starciem z Jastrzębskim Węglem: Argumenty będą po naszej stronie

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Na pewno będzie to ciężki mecz. Jastrzębianie będą grali u siebie, znamy dobrze tę halę, ale wiemy też, że ta drużyna gra tam naprawdę swoją siatkówkę na najwyższym poziomie - zapowiada Piotr Nowakowski.

W piątkowy wieczór niesamowite emocje czekają kibiców Asseco Resovii Rzeszów oraz Jastrzębskiego Węgla. Obie ekipy staną naprzeciwko siebie, aby walczyć o kolejne punkty w ramach 7. kolejki PlusLigi.

- Jastrzębski Węgiel od początku sezonu gra niezłą siatkówkę, nawet na tym meczu sparingowym z nami grali już dobrze. Przydarzył im się mały wypadek w Będzinie, ale w naszej lidze trzeba podchodzić do każdego przeciwnika z jak największym respektem, uważać na takie dość niebezpieczne drużyny niby z dołu tabeli - ocenił przeciwnika Piotr Nowakowski.

Rzeszowianie swój ostatni mecz rozegrali z Cerrad Czarnymi Radom. Z Wojskowymi rozprawili się zaledwie w trzech setach, bombardując ich mocną zagrywką i świetnie funkcjonującą ofensywą. Właśnie te elementy mają pomóc im w pojedynku z piątkowym rywalem. - Jeżeli będziemy mocno zagrywali, robili tyle asów co z Cerrad Czarnymi i odrzucali przeciwników od siatki, to będzie nam się grało dużo lepiej. Argumenty będą wtedy po naszej stronie - zapowiedział siatkarz Asseco Resovii.

Zespół z Podkarpacia w dotychczasowych rozgrywkach zanotował tylko jedną porażkę i obecnie plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli. W tak dobrej grze nie przeszkadzają drużynie nawet chwilowe braki personalne. Ciągle bowiem Thomas Jaeschke przebywa w USA, ponadto w składzie nie ma Gavina Schmitta, a Marcin Możdżonek zmaga się z kontuzją. Po powrocie tych zawodników do gry, kolektyw znad Wisłoka będzie mógł pochwalić się kadrą złożoną z 15 wyrównanych graczy.

- Gdy Thomas Jaeschke do nas wróci, to będzie bogactwo wyboru na poszczególnych pozycjach. I każdy z tych chłopaków dołoży cząstkę od siebie, więc na treningach będziemy walczyli jeszcze mocniej o każdą piłkę. Będziemy wiedzieć, że ci zmiennicy są gotowi w każdej chwili na to, żeby wejść i poprawić poziom grania, jeżeli będziemy odstawać. Jak na razie szeroka ławka nie jest potrzebna, gdyż sezon nie nabrał jeszcze pełnych obrotów. Nie ma Ligi Mistrzów, ale jak się zacznie to będzie już naprawdę bardzo ciężko. Będzie duża częstotliwość meczów i ławka się przyda - zakończył Nowakowski.

Spotkanie między obecnym liderem, Asseco Resovią a Jastrzębskim Węglem odbędzie się w piątek, 4 listopada o godz. 20:15.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Mirosłav Radović po meczu: niespodziewane słowa i sms z wielkiego świata

Komentarze (0)