Na Łazienkowskiej rywalizować będą ze sobą zespoły, które prezentują zbliżony poziom. Oba planują zagrozić najlepszym i celują w wysokie miejsca. - W każdym meczu będziemy chcieli wypaść jak najlepiej - powtarzali w wywiadach przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017 trenerzy drużyn, Jakub Bednaruk i Andrea Gardini. - Każda ligowa potyczka będzie dla nas bitwą, z której chcemy wyjść zwycięsko - mówili jakby jednym głosem.
Po trzech rozegranych kolejkach ONICO AZS Politechnika Warszawska i Indykpol AZS Olsztyn mają na koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę. Stołeczni ulegli Asseco Resovii Rzeszów i pokonali Łuczniczkę Bydgoszcz oraz Espadon Szczecin. Olsztynianie również pokonali ekipę z Bydgoszczy. Ręce w geście triumfu wznieśli też po meczu z GKS-em Katowice. Na inaugurację sezonu przegrali zaś z Jastrzębskim Węglem.
- Spodziewamy się zaciętego spotkania. Po dwóch dość łatwych zwycięstwach czeka nas starcie z zespołem, który może włączyć się do walki o medale - powiedział Paweł Mikołajczak, atakujący ONICO AZS Politechniki Warszawskiej. - Teraz okaże się, w którym miejscu jesteśmy. Dowiemy się, czy dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy - dodał. - Z ekipą z Olsztyna doskonale się znamy. Przecież tłuczemy się już od wielu lat. Raz to my jesteśmy górą, a raz przeciwnicy - przypomniał.
W kwietniu 2014 obie ekipy walczyły o piąte miejsce na koniec sezonu ligowego i był to jeden z najbardziej zaciętych pojedynków w historii PlusLigi. Rozegrano pięć meczów, z których cztery rozstrzygnęły się dopiero w tie breaku. Ostatni, decydujący, w Olsztynie miał nie tylko pięć setów, ale i tie break grany na przewagi. Ostatecznie górą byli olsztynianie, ale zawsze mecze między tymi drużynami są zacięte i pełne emocji.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"