Jan Hadrava - plażowicz z niespełnionym snem olimpijskim podbija PlusLigę

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Jan Hadrava (nr 2)
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Jan Hadrava (nr 2)

Atakujący Indykpolu AZS Olsztyn Jan Hadrava pokazał się z bardzo dobrej strony w pierwszych trzech kolejkach sezonu 2016/2017. A jeszcze niedawno główne marzenie Czecha związane było z siatkówką plażową.

Po tym, jak w 2014 roku, jako gracz Dukli Liberec, został wybrany najlepszym zawodnikiem ligi czeskiej, odmówił powołania do halowej reprezentacji kraju. - Inspirowałem się osobą Karcha Kiraly'ego, który próbował swoich sił na igrzyskach olimpijskich w obu odmianach siatkówki i w każdej zdobył złoty medal. Moim marzeniem jest wyjazd do Rio de Janeiro - podkreślał Hadrava.

Zdawał sobie jednak sprawę, że o realizacji olimpijskiego snu może marzyć jedynie w przypadku gry na piasku. Podjął więc ku temu niezbędne kroki, jednocześnie decydując się na kontynuowanie występów w hali, we francuskim Nantes Reze Metropole Volley. Po sezonie 2014/2015 wziął udział w Igrzyskach Europejskich w Baku. Jako plażowicz.

W stolicy Azerbejdżanu jego partnerem był rutynowany, wówczas 41-letni Premysl Kubala. Para założyła swoją stronę internetową, nadając sobie nawet pseudonim "Smash Team".

Choć, wbrew nazwie, czeski duet nie miażdżył rywali, to jednak większość meczów rozstrzygał na swoją korzyść. Nawet pomimo tego, że Kubala zmagał się w trakcie turnieju z problemami żołądkowymi oraz udarem cieplnym. Czesi przegrali tylko dwukrotnie i zawiesili na swoich szyjach brązowe medale.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"

Nadzieja na uzyskanie olimpijskiej promocji wzrosła. Ale sytuacja zmieniła się o 180 stopni w grudniu 2015 roku, kiedy Kubala doznał kontuzji barku. Wyeliminowała go ona z treningów na dłuższy czas, co znacząco ograniczało szansę duetu na podjęcie równej walki o realizację marzeń. Wtedy Hadrava postanowił w pełni skupić się na występach w hali. Pod dachem szło mu bardzo dobrze.

Ubiegły sezon zakończył jako 4. najlepiej punktujący zawodnik Ligue A. Udane występy w ekipie z Nantes sprawiły, że jego osobą zainteresowały się dwie byłe gwiazdy światowej siatkówki.

Pierwszą z nich okazał się Miguel Falasca, świeżo upieczony selekcjoner reprezentacji Czech. Tym razem zawodnik przyjął powołanie. Ostatniego lata regularnie był członkiem kadry, choć w większości spotkań pełnił rolę zmiennika Michala Fingera, występującego w VfB Friedrichshafen.

Obok Falaski, uwagę na Hadravę zwrócił także Andrea Gardini, legendarny włoski środkowy, obecnie trenujący Indykpol AZS Olsztyn. Siatkarz od pierwszych chwil po podpisaniu umowy z polskim klubem nie ukrywał, że bardzo cieszy się na możliwość  współpracy z tym szkoleniowcem. Włoch od początku postawił na leworęcznego Czecha, a ten odpłaca mu się znakomitą dyspozycją.

W trzech dotychczasowych meczach PlusLigi zdobył łącznie 58 punktów. Ponadto dwukrotnie otrzymał nagrodę MVP, w wygranych przez jego zespół meczach z GKS-em Katowice (3:0) i Łuczniczką Bydgoszcz (3:1). - Jestem spokojną osobą, ale nienawidzę przegrywać. Odznaczam się ogromną ambicją - te słowa Hadravy pozwalają wierzyć, że w kolejnych miesiącach nadal będzie wyróżniającą się postacią na polskich boiskach.

#Dane
Imię i nazwisko Jan Hadrava
Data urodzenia 3 czerwca 1991 r.
Miejsce urodzenia Rokycany (Czechy)
Wzrost 199 cm
Waga 99 kg
Kluby Dukla Liberec (2011-2014), Nantes Reze Metropole Volley (2014-2016), Indykpol AZS Olsztyn (2016-?)

Wiktor Gumiński

Komentarze (0)