- Za nami dwa pojedynki. Pierwszy wygrany przed własną publicznością za 3 punkty, bez straty seta. Drugi z mistrzem Polski dużo trudniejszy - mówi Robert Kaźmierczak.
- Cieszy to, że wygraliśmy rywalizację w przyjęciu. Byliśmy w nim lepsi. Troszeczkę słabiej było w bloku - 10:7 na korzyść ZAKSY. Na pewno wyróżniającą się postacią był Srećko, który zdominował ten mecz, jeśli chodzi o punktację. Rzadko środkowi zdobywają tyle punktów (19). Cieszy to, że był bezkonkurencyjny i na pewno będzie naszą bronią w następnych spotkaniach - ocenił statystyk PGE Skry Bełchatów.
Kolejnym przeciwnikiem będzie wicemistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów.
- Już w poniedziałek rozpoczęliśmy "akcję Rzeszów". Od rana do wieczora siedzieliśmy z Philippem i z Krzysiem, staraliśmy się obejrzeć to, co graliśmy w dwóch ostatnich meczach, szczególną uwagę przywiązując do spotkania w Kędzierzynie-Koźlu - powiedział Kaźmierczak.
Przypominamy, że mecz z Asseco Resovią obejrzy w hali Energia komplet publiczności. Można jeszcze nabyć ostatnie wejściówki stojące.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Zwycięstwo z Armenią jest dla Arka Milika