PGE Skra Bełchatów na inaugurację pokonała w trzech setach MKS Będzin. Kolejne starcia raczej już tak gładkie nie będą, bowiem rywalami będą odpowiednio złoty i srebrny medalista poprzedniego sezonu.
- Będziemy starać się zdobyć punkty w obu spotkaniach. To będą istotne mecze, które mogą decydować o układzie pierwszej czwórki na koniec fazy zasadniczej i grze w play-offach. Niedzielny mecz będzie dla nas ważnym sprawdzianem, mamy niewiele czasu, tylko cztery dni na odpoczynek przed starciem z ZAKSĄ, ale postaramy się dobrze przygotować - zapewnił Philippe Blain, trener bełchatowian.
W PGE Skrze doszło głównie do zmian na przyjęciu, ale nowy zawodnik pojawił się również na środku siatki. - Zobaczymy, na co stać naszą drużynę. Zespół z Kędzierzyna-Koźla niewiele zmienił się od zeszłego sezonu, a jeszcze wzmocnił, bo sprowadzono środkowego reprezentacji Polski - Mateusza Bieńka. Myślę, że ZAKSA jest w rytmie meczowym, bo mistrzowski skład nie uległ większym zmianom, my jesteśmy na początku drogi - zobaczymy, jak nowa grupa sprawdzi się w ważnym spotkaniu z wymagającym rywalem. Czekam z niecierpliwością na niedzielny mecz - zakończył szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik