Rio 2016: Argentyńczycy wygrali polską grupę. Nie dali Egiptowi szans

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Siatkarska Reprezentacja Argentyny wygrała z Egiptem 3:0 podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro i tym samym zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie B, w której jest także Polska.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze spotkanie rozgrywane w poniedziałkowe południe mogło dać odpowiedź na pytanie, kto wygra grupę B. Jeżeli Argentyńczycy wygraliby z Egiptem 3:0, to już nikt nie mógłby odebrać pierwszego miejsca w grupie. Mieliby wtedy korzystniejszy stosunek setów od Polski, nawet jeżeli Biało-Czerwoni wygraliby bez straty seta z Kubą.

Z wagi meczu doskonale zdawali sobie sprawę podopieczni Julio Velasco i od poczatku przejęli kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Po asie serwisowym Facundo Conte Albicelestes prowadzili już 9:5 i o czas poprosił szkoleniowiec Egiptu. Siatkarze z Afryki próbowali gonić wynik, ale nie byli tak skuteczni w ataku jak rywale. W końcówce Argentyńczycy jeszcze powiększyli przewagę, a seta skończył Facundo Conte, kolejną punktową zagrywką.

W drugiej partii przebieg wydarzeń na boisku nie różnił się za bardzo od tego, co działo się w pierwszej odsłonie meczu. Zagrywka Pablo Crera, teoretycznie niezbyt trudna, dała się we znaki egipskim przyjmującym. Dodatkowo Egipcjanie popełniali sporo błędów i nic dziwnego, że znów Argentyńczycy odskoczyli. Przy stanie 17:10 Julio Velasco zdecydował się dać odpocząć podstawowym zawodnikom. Wynik seta był niezagrożony, chociaż jego podopieczni wykorzystali dopiero trzecią piłkę setową.

Najbardziej zacięty był trzeci set. Zmiana rozgrywającego w egipskiej drużynie, na boisku pojawił się Ashraf Abouelhassan, pomogła. Poza tym Argentyńczycy trochę uspokojeni prowadzeniem 2:0 w setach też pozwolili rywalom się rozhulać. Kolejne punkty do dorobku dokładał Mohamed Badawy  i Egipt tracił tylko punkt do rywala 10:9. W końcu po tym jak Badawy obił blok rywala, jego drużyna wyszła na pierwsze prowadzenie 16:15. Ale w końcówce siatkarzy z Afryki też zgubiły własne błędy, a po skończonej kontrze Cristiana Poglajena rywale odskoczyli na 21:18. I to był koniec emocji w tym meczu. Podopieczni trenera Velasco nie dali już sobie wyrwać wygranej i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie B.

Argentyna - Egipt 3:0 (25:16, 25:19, 25:20)

Argentyna: Poglajen, Conte, Jose Luis Gonzalez, Sole, Crer, De Cecco, Gonzalez A. (libero) oraz Bruno, Gonzalez D., Lima, Palacios

Egipt: Abou, Abdelhay, Masoud, Abdalla, Moneim, Hassan, Abdelaal (libero) oraz Abdelrehim, Ashraf,

Tabela grupy B:

MiejsceDrużynaMeczePunktyZ-PSety
1. Argentyna 5 12 4-1 12:4
2. Polska 4 9 3-1 11:5
3. Rosja 4 8 3-1 10:6
4. Iran 4 7 2-2 8:6
5. Egipt 5 3 1-4 3:12
6. Kuba 4 0 0-4 1:12



[color=black]ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Źródło artykułu: